Przejdź do głównej zawartości

Wywiad z samą sobą

(Podpatrzone u Chihiro

1. Czy kojarzysz konkretne książki z konkretnymi miejscami, w których je czytałaś albo zdarzeniami, które miały miejsce właśnie wtedy?

Nie wszystkie. Ale coś tam kojarzę... "Nie taki wilk straszy" Farleya Mowata kupiłam w antykwariacie nieopodal łódzkiego dworca kolejowego. Zaczęłam czytać zaraz w pociągu (relacji Łódź - Warszawa) zaśmiewając się do łez. Na podróż autostopową do Chorwacji zabrałam Kapuścińskiego. I leżąc na rozgrzanych skałach nieopodal campingu Slanica czytałam "Kirgiz schodzi z konia". Na kolejną podróż autostopową, tym razem po całych Bałkanach, wzięłam Stasiuka "Jadąc do Babagad". Pamiętam "Lalkę" przeczytaną w jedną noc w panieńskim pokoju u rodziców. I "Lirę Orfeusza" Robertsona Daviesa czytaną w maleńkim pokoju we Wrocławiu. "Kwietniowa czarownica" kojarzyć mi się będzie z BUW-em (bo tam ja przeczytałam), a "Opowieści z Narni" z biblioteką wojskową w małym mieście na Mazurach (którą odwiedzałam ze względu na przebogaty księgozbiór historyczny w czasie przedmaturalnym).

2. Czy pamiętasz wszystkie książki, które czytałaś? Potrafisz przypomnieć sobie dokładnie ich treść, imiona bohaterów i inne szczegóły?

Nie, nie pamiętam.

3. Czy są książki, których nie chcesz czytać, mimo że czytają je wszyscy dookoła?

Nie czytam Coelho. Nie sięgnęłam po nic Murakamiego. Margaret Atwood, poza "Panią wyrocznią" jakoś mi nie smakuje. Nie mogę się przekonać do Davida Mitchella, mimo wielokrotnych spotkań z jego książkami na półkach bibliotecznych. I Faber od płatków, bliźniąt, czy jabłuszek też mnie nie skusił. Tak naprawdę wiem, co czytają piszący o książkach na blogach. Ogólniejszych trendów (narodowych lub kontynentalnych) nie znam;)

4. Jeżeli miałabyś popłynąć w miesięczny rejs z trzema bohaterami literackimi, kogo byś wybrała?

Chciałabym, żeby towarzyszył mi Gerald Durell lub Dr. Dolittle. Innych bohaterów książek nie potrafię wybrać.

5. Czy jest książka, o której mówiłaś, że czytałaś, mimo że naprawdę się to nie zdarzyło?

Nie. Przyznaję się do braku znajomości jakiejś książki lub zmieniam temat.

6. Czy jest książka, którą możesz polecić wszystkim, bez względu na gust literacki tej osoby?

"Ziemia, planeta ludzi" lub "Mały Książe".

7. Jaki język chciałabyś znać tylko po to, by czytać książki w oryginale?

Angielski.

8. Jak czytanie blogów literackich wpłynęło na Twoje zwyczaje czytelnicze, gust itp.?

Oj... Rozszerzyły mi się horyzonty czytelnicze. Czasami jest taki moment, że przeczyta się już wszystko, co ktoś, gdzieś polecił, na półce z nowościami nic nie kusi i nie wiadomo po co sięgnąć. Udział w wyzwaniach też dał mi wiele - spróbowałam książek, o których istnieniu nie wiedziałam lub do których nic mnie nie zachęcało. Cieszę się, że są pasjonaci:)

9. Z jakim autorem chciałabyś porozmawiać na temat jego książek?

Hm... Chyba nie chciałabym z żadnym. Wolę zostać na poziomie prozy niż poznawać jej autorów (vide Pilipiuk).

10. Jakich interesujących rzeczy dowiedziałaś się z książek?

Nie czuję się na siłach odpowiadać na tak ogólne pytanie;)

11. Czy chciałabyś przeczytać książkę, której akcja dzieje się w jakimś konkretnym miejscu?

Czytałam kiedyś powieść kryminalną, której akcja rozgrywała się w klasztorze na Wigrach. Miała być druga część... Chętnie zobaczyłabym na kartach powieści moje rodzinne miasto, a i powędrowałabym po Albanii:)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Gerald Durrell rzeczywiscie moglby byc ciekawym towarzyszem podrozy :)
Ciekawe odpowiedzi, mysle, ze chyba wszystkim najlatwiej odpowiadac jest na pytanie, z jakimi miejscami kojarza sie konkretne lektury. Widac jak emocjonalnie podchodzimy do lektur i jak cenimy sobie odpowiednie miejsce i nastroj.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k