Przejdź do głównej zawartości

Małgorzata Cieślak. Gry i zabawy dla dzieci od 1 miesiąca do 3 roku życia.



Wydane przez
Wydawnictwo Replika

Wydaje mi się, że trudno znaleźć na rynku wydawniczym książkę, która mówi o zabawach z tak małymi dziećmi. Choćby dlatego, że teraz mało kto ma czas na zabawę z własnym dzieckiem i mało kto pomyśli, że dziecko miesięczne ma już potrzebę zabawy. We wstępie Małgorzata Cieślak objaśnia dorosłym czytelnikom jaką rolę w rozwoju psychofizycznym dziecka odgrywa zabawa.

Autorka dzieli zabawy na dydaktyczne i ruchowe (pierwszych miesiącach życia dziecka), by później wzbogacać propozycje zabawami tematycznymi, konstrukcyjnymi i manipulacyjnymi. Opisuje również jak bawić się z dzieckiem podczas podróży, spaceru na łąkę, na plaży i w lesie. Jeden z rozdziałów poświęca zabawom z dziećmi przewlekle chorymi.

Małgorzata Cieślak podpowiada rodzicom jak zamienić codzienne sprzęty w fascynujące zabawki, jak za pomocą flamastra uczynić z dziecka nieustraszonego odkrywcę i jak dbać o wszechstronny rozwój swojej pociechy.

Widać, że książkę napisała osoba, która wiele czasu poświęciła dziecku i, że opisywane zabawy zostały wielokrotnie przez panią Cieślak i jej córeczkę wypróbowane.

Książka trafi do Helenki i jej mamy:)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Kiedyś pewnie się przyda:))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k