Przejdź do głównej zawartości

Mariola Zaczyńska. Gonić króliczka.


Wydane przez

Wydawnictwo Red Horse

Jagoda Kalita, trzydziestoletnia pisarka, przyduszana fizycznie i mentalnie przez swoją agentkę, opuszczona przez mężczyznę, który wyszedł po urodzinowe wino i zamieszkał z inną kobietą, nienawidzi mężczyzn i szarga ryja. 

Pisarka, nieco zagubiona w życiu, staje się celem zajadłych krytyków literackich, a gdy próbuje się bronić przed zarzutami – bożyszczem anarchofeministek. A ona chce mieć tylko spokój i chłopa u boku!

Akcja powieści toczy się wartko i nie pozwala na znużenie. Pojawiają się nowe osoby, Jagoda wkracza w środowisko arystokracji i snobów, ale wkracza tam – jak na nią przystało – wyłowiona z leśnego bajorka. Pojawia się szejk, banda harleyowców, mężczyzna, który zdradził i banda spragnionych skandalu dziennikarzy.

Autorka w swoje pisanie wkłada szczyptę humoru, szczyptę romansu, nieco prawdy i odrobinę ironii, miesza to wszystko, przyprawia wydarzeniami znanymi w pierwszych stron gazet, alkoholem i siłą władczych kobiet i oddaje nam książkę, którą warto umilić sobie czas. 

P.S. Zapraszam na blog autorki.

Komentarze

Anonimowy pisze…
podziwiam Twoją szybkość czytania:)
Monika Badowska pisze…
Kalio,
dzięki:) Ale to się naprawdę szybko czyta:)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k