Przejdź do głównej zawartości

Elisabeth Rynell. Hohaj.



Wydane przez

Wydawnictwo słowo/obraz terytoria

Po lekturze „Czułości wilków” pomyślałam, że długo przyjdzie mi teraz czekać na kolejną tak poruszająca książkę. Myliłam się, co zrozumiałam po przeczytaniu kilku słów powieści szwedzkiej pisarki.

„Hohaj” to bezdroża. Bezdroża, w których człowiek poznaje sam siebie w dziwną wyrazistością, dzięki którym odkrywać może własne cienie i blaski, z istnienia których dotychczas nie zdawał sobie sprawy.

W powieści autorka przedstawia nam dwie historie miłości. Miłość spełniona, choć obarczona początkowo wieloma zahamowaniami, wieloma obawami znajduje swój punkt krytyczny na szpitalnym łóżku. Miłość spełniająca się wydobywająca Srebrną Inę z mroku nieświadomości własnej siły i przywracająca Aronowi chęć do zaistnienia w życiu.

W tej książce słowa znaczą dużo więcej niż tylko to, co mogłyby znaczyć napisane przez kogoś innego i opowiadające inna historię. Być może brzmi to dziwnie, ale im więcej czytałam tym silniej odczuwałam ich głębię. To nie sa słowa sucho opisujące fakty, one skłaniają do przeżywania wraz z bohaterami ich uniesień i klęsk.

Obydwie historie splatają się w momencie, który nasycony poczuciem beznadziei skazuje bohaterów na świadomość świata bez miłości. Bez miłości im właściwej. Bez tej, która napędza życie.

„Zobaczyłam piękno świata. Czasami nie ma nic okrutniejszego niż to piękno. Nie mieścimy się w nim. Wypluwa nas, tak jak wypluwa się ości i niejadalne włókna. Chce się pozbyć naszego ciężkiego, wilgotnego zapachu.”

Pozostaję pod wielkim wrażeniem.

Komentarze

mary pisze…
mam to :) zachwycil mnie opis na okładce i sama okładka. Jeszcze nie przeczytałam, ale zachecająco bzmi Twoja recenzja, wiec siegne niebawem.
Monika Badowska pisze…
Mary,
czekam na Twoje wrażenia:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k