Przejdź do głównej zawartości

Eric Carle. Bardzo głodna gąsienica.


Wydane przez

Wydawnictwo Tatarak

Gąsiennica powołana do życia literackiego przez Erica Carle’a obchodzi w tym roku 40 urodziny! To robiąca wrażenie rocznica, prawda?

Książka opisuje życie gąsienicy. Cóż zatem jest w niej tak niezwykłego, że czytają ją dzieci w wielu krajach i, że robią to od czterdziestu lat?

Gąsiennica, po wykluciu się z jajka jest mała i głodna. Obserwujemy ją zatem jak je, roślnie i nabiera sił. Obserwujemy także jej przepoczwarzanie się w bardzo kolorowego motyla. Ale zanim gąsienica staje się motylem – tak jak wspomniałam – je. A jako, że głodna jest bardzo je coraz to więcej i coraz rozmaiciej;) Zaczyna się skromnie od jednego owocu, następny dzień to już dwa owoce, a kolejne dni tygodnia upływają gąsienicy pod znakiem zjedzonych truskawek, pomarańczy, lodów, ciast, sera, kiełbasy oraz pod znakiem potwornego bólu brzucha.

Dzieci czytając (lub oglądając) „Bardzo głodną gąsienicę” poznają zatem cykl życia motyka, nazwy owoców, dni tygodnia, liczby. Słowem – bardzo kształcąca opowiastka – i w dodatku opowiastka ładnie wydana.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k