Przejdź do głównej zawartości

Grzegorz Leszczyński. Magiczna biblioteka. Zbójeckie księgi młodego wieku.



Grzegorz Leszczyński protestuje przeciwko okaleczaniu baśni. Domaga się tego, by wilk nie zostawał jaroszem, by nie zakazywać lektury "Pana Ibrahima i kwiaty Koranu", by nierugować z książek dla dzieci elementów zła, gdyż tylko na tle zła widać dobro.


W "Zbójeckich księgach..." autor omawia lektury najmłodszych dzieci oraz książki przeznaczone dla młodzieży. Dostrzega w nich wartości wspierające rozwój czytelników, wyszczególnia motywy szczególnie często występujące w baśniach i bajkach.

Ostatnią część książki stanowią informacje o kanonie lektur. Autor przytacza listy lektur kanonicznych od lat trzydziestych XX wieku.

Warto sięgnąć po tę książkę. Ku zachęcie:

"Biblioteka jest swoistą ziemią świętą, jest sanktuarium książki; ale sanktuarium szczególnym, takim, które w życiu wierzącego człowieka zajmuje miejsce - chciałoby się powiedzieć - codzienne, nie tylko świąteczne. (...) każda książka powinna odsyłać czytelnika w stronę wielkiej świątyni Księgi, ku której - jak do wiecznego żywego źródła prawdy, piękna i dobra - powinien się na nowo zwracać."

Komentarze

ktrya pisze…
Zapowiada się ciekawie. Założę, że ta jego lista lektur byłaby przyczyną moich poszukiwań w bibliotece ;]
clevera pisze…
Pan "Ibrahim i kwiaty Koranu" były zakazywane? Gdzie mogę poczytać o tym więcej?
Monika Badowska pisze…
Katarzyno - nie wiedziałam o tej książce - znalazłam ją w bibliotece pedagogicznej i się zachwyciłam:)

Clevero - książkę oddałam, ale Leszczyński przywoływał pierwsze zdanie "Pana Ibrahima...", które wydawać się może dość niecenzuralne w książce dla dzieci(?)Polecam Ci publikację Leszczyńskiego.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k