Przejdź do głównej zawartości

Richard David Precht.Kim jestem? A jeśli już, to na ile?


Wydane przez

Wydawnictwo Zyski S-ka

Gdyby ktoś przed lekturą widział, o czym jest ta książka, mógłby obawiać się, że autor nie da rady. Precht pisze bowiem o tym, co wiemy na temat funkcjonowania mózgu, jak poznajemy świat i samych siebie, co to jest nieświadomość, jak to jest z wolną wolą, skąd się bierze moralność, czym jest język, czy można udowodnić istnienie Boga, czym jest miłość i na czym polega sens życia.

Precht poradził sobie jednak znakomicie. Poszczególne rozdziały są krótkie, ale pełne treści. Ja znalazłam w książce mnóstwo ciekawych faktów, z różnych dziedzin nauki. Okazuje się na przykład, że trenowana przez 30 lat gorylica Koko, rozumiała około dwóch tysięcy angielskich słów, a w 1998 roku wzięła nawet udział w internetowym czacie, podczas którego układała zdania liczące do sześciu słów. Kiedy trenerka gorylicy, Francine Paterson, zagadnęła swoją podopieczną o to, czym jest śmierć, Koko wskazała na trzy znaki: "wygodnie - dziura - bye".

Precht proponuje nam znakomite rozważania na wiele intrygujących tematów, a argumentacja, którą prezentuje jest bardzo rozległa i rzetelna. Wspólnie z autorem zastanawiamy się nad tym, czy aborcja jest moralna, czy można zabijać ludzi, w tym w ramach eutanazji, czy wolno nam zjadać zwierzęta i czy trzeba ratować całą przyrodę. Razem z autorem rozważamy kwestie takie, jak klonowanie ludzi, dzieci z próbówki, eksperymenty neurologiczne.

Książka jest świetnie napisana, Precht imponuje stylem i poczuciem humoru. Oto pisze, że jedynymi zajadłymi wrogami wielorybów są "poczciwi Norwegowie, poczciwi Islandczycy i poczciwi Japończycy", a pisząc o tym, że w połowie XIX wieku psychologia zainteresowała się uczuciami, stwierdza: "I natychmiast pojawiło się to, co bardzo lubią psychologowie: katalogi!".

We "Wprowadzeniu" Precht napisał: "Teorie i stanowiska, które w tej książce są ze sobą zestawiane 'lekką ręką', w bibliotekach naukowych często znajdują się na bardzo odległych półkach". Jest właśnie tak, jak stwierdził Precht, co w przypadku tej książki jest wielkim jej atutem.

Komentarze

Medola pisze…
O! Coś dla mnie!!! Już zapisuję tytuł na listę. Z takich w podobnej nieco tematyce, polecam "Mężczyzna który pomylił swoją żonę z kapeluszem"
Monika Badowska pisze…
>Medola

"Mężczyzna który pomylił swoją żonę z kapeluszem"

O tej książce Sacksa i w ogóle o Sacksie i jego pacjentach, Precht obszernie pisze :-)

Pozdrawiam.
Anhelli pisze…
Rzeczywiście bardzo ciekawy tytuł i jak sądzę treściwy :) Na pewno poszukam tej książki w swej okolicy :)

pozdrawiam serdecznie :)
Monika Badowska pisze…
>Anhelli

Tytuł wziął się stąd, że kiedyś Precht i jego kumpel, Guy Helminger, pisarz i jak mówi Precht - wielki filozof, wracali po pijaku do chałupy i wtedy Helminger zatrzymał się i zadał te pytania: - Kim jestem? A jeśli tak - to na ile?

Pozdrawiam :-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k