Przejdź do głównej zawartości

Gilles Leroy. Alabama song.

Wydane przez
Wydawnictwo Czytelnik

Narratorką opowieści jest Zelda Sayre, córka Sędziego z Montgomery w Alabamie. Dziewczyna Południa przekreślająca wszelkie powinności dobrze wychowanej panienki, kontrowersyjna, lubiąca zabawę, mężczyzn i  alkohol. Zelda, żona Scotta Fitzgeralda, bohaterka jego powieści, kochanka wielu innych mężczyzn.

Zelda wspomina lata młodości, barwny świat klubów wypełnionych żołnierzami, etap ukradkowych czułości i pełnego oddania się mężczyźnie, który nie był jej mężem, czas małżeństwa, jej upadku. Rola żony Pisarza nie wystarcza jej, zapomina, że tylko wśród swoich, w Alabamie groźne imię jej ojca zapewniało jej mentalną niedotykalność, że bycie kontrowersyjną wyczerpuje i by wciąż budzić zadziwienie, czy zgorszenie ludzi, trzeba sięgać bo drastyczniejsze niż dotychczas środki.

Zelda snuje swą opowieść przed lekarzami. Kolejnymi psychiatrami, których sowicie opłaca jej mąż. Przedstawia swoją szczęśliwą młodość, obyczaje jakim zadawała cios, nie bacząc na to, że społeczność w jakiej żyła przestała ją akceptować już dawno, że jej kolejne dziwactwa stawały się tylko powodem wstydu, czy lekceważącego wzruszenia ramion.

Odsunięta przez rodzinę, przez życie, zmarła w płonącym szpitalu psychiatrycznym.

Beletrystyczna biografia Zeldy Fitzgerald to świadectwo czasów minionych, pomnik wystawiony kobiecie i magicznej części świata - Alabamie. Historia bohaterki rwie się, jest chaotyczna, ale jednocześnie nie sposób Zeldę porzucić, nie sposób od niej odejść - pozostaje się pod wpływem tej oszalałej od samotności, tęsknoty za akceptacją i miłością kobiety.

Przejmująca lektura.

Komentarze

Lilithin pisze…
Widzę, że już ruszyłaś z wyzwaniowymi lekturami :) Ja też się nieśmiało przymierzam do "Alabama Song", choć mam na oku jeszcze innych laureatów Prix Goncourt.
Monika Badowska pisze…
Lilithin,
to akurat miałam pod ręką, a nie chciało mi się szukać w bibliotekach;) Ale jestem zadowolona z lektury:)
stuffedmice pisze…
Jedna z moich "rozgrzebanych" ostatnio książek to "The Beautiful and Damned" i Twój wpis potraktuję jako kopniak w stronę dalszego czytania:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k