Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2010

Wywiad z Wojciechem Góreckim, Autorem książek "Planeta Kaukaz" i "Toast za przodków".

Prowincjonalna nauczycielka: Skąd Pańskie zainteresowanie Kaukazem? Wojciech Górecki: Ciężko mi to teraz odgrzebać. Mam wrażenie, że od zawsze interesowałem się Kaukazem. Ale gdyby to sprecyzować, to było to na początku lat dziewięćdziesiątych. Oczywiście strasznie mi imponował, jak wszystkim zaczynającym i nie tylko, Ryszard Kapuściński i bardzo chciałem pojechać na jakąś wojnę. Ponieważ wszystkie wojny w okolicy były już „pozajmowane”, a Kaukaz okazał się być takim miejscem gdzie docierało mało ludzi z Polski, szukałem okazji by się tam znaleźć.  Wtedy się zaczęły ułatwienia w wyjeździe do Związku Radzieckiego; pierwszy raz się tam znalazłem w 1991 roku i potem pracując w różnych mediach próbowałem jechać dalej na południe. Na początku lat dziewięćdziesiątych, pracując w Życiu Warszawy, zdobyłem delegację do Kałmucji, nad Morzem Kaspijskim. To nie jest jeszcze ściśle Kaukaz, ale bardzo blisko. Tam poznałem dziennikarzy rosyjskich, którzy mi trochę opowiedzieli o Kaukazie, tak że

Anna Fryczkowska. Trafiona - zatopiona.

Wydane przez Wydawnictwo Grasshopper Anna Fryczkowska ma silne uderzenie. Nie wprowadza czytelnika w akcję subtelnie, delikatnie, tylko od razu - szczerze - wykłada to, co istotne, nie bacząc na ewentualną wrażliwość czytelników. I bardzo dobrze! Besia, kobieta, której IQ jest ważne jedynie w piaskownicy, jej mąż Tomek żyjący dla pracy i w pracy, molestowana seksualnie Agata i Chudy skupiony hipocentrycznie na sobie. To postacie powieści. Ich losy splatają się w przedziwny sposób podczas powodzi na Powiślu. Każdy z nich, dzięki pustce czasowej wywołanej wezbraną wodą, ma czas, by pomyśleć, by zastanowić się nad swoim życiem, pragnieniami, oczekiwaniami. Zastanowić się nad potrzebami i zranieniami, nad tym, co w życiu uwiera, przeraża i przynosi satysfakcję. Nad własną rolą spełnianą wobec innych. "Trafiona - zatopiona" to mocna książka o ludziach niezbyt mocnych, ale umiejących uczciwie stanąć wobec siebie. Mocna książka mocno opowiedziana. I - powtórzę zawoł

Paul Theroux. Wielki bazar kolejowy.

Wydane przez Wydawnictwo Czarne Ależ byłam ciekawa tej książki! Gdy już trafiła do moich rąk zanurzyłam się w nią chłonąc zapachy, widoki, klimaty opisywane przez Paula Therouxa podczas jego podróży pociągami przez Azję w 1973 roku. "W pociągu można robić wszystko: można żyć własnym rytmem i pokonywać dalekie przestrzenie" Autor uległ własnemu przekonaniu i wyruszył w czteromiesięczną wędrówkę. Zmieniał pociągi, przedziały, towarzyszy i widoki za oknem. To ostatnie zmieniał najszybciej, najczęściej i to nadawało zamysłowi podróży specyficzny smak, smak, którego Autor poszukiwał. Co ciekawe, Paul Theroux w "Przedmowie" wyznaje, że nie czytał nigdy książek podróżniczych. I nagle, z tego nieczytania, gwałtownie wpada w czas i przestrzeń podróży - w codzienność pociągową i notatki czynione w kolejnych zeszytach na chyboczących się stolikach wagonów restauracyjnych lub sypialnych. Krajobraz za oknami pociągu zmieniał się tak, jak zmieniały się pociągi. Zmienność, czy

Elżbieta Zubrzycka. Filip i bociany. W tym roku wiosny nie będzie!

Wydane przez Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne Filip to zając, który po raz pierwszy w życiu powita wiosnę. Poznajemy go w marcu, kiedy Filip jeszcze nie wie, czemu wokół niego czuć atmosferę radosnej ekscytacji, czemu i jego rozpiera szczęście i na co wszyscy czekają. Powoli zaczyna jednak obserwować zmiany w przyrodzie, dowiaduje się od rodziców i przyjaciół jakie są oznaki przedwiośnia i wiosny, gromadzi bogatą wiedzę o mieszkańcach lasu, roślinności. Wraz z Filipem witamy przylatujące do nieodległej wsi bociany i towarzyszymy ptakom i zwierzętom aż do końca lipca, kiedy to młode bociany radzą sobie coraz lepiej z lataniem, a rodzina Filipa powiększa się o nowe zajączki. Opowieść Elżbiety Zubrzyckiej kieruję uwagę dzieci na relacje rodzinne, na przyjaźń i na niewłaściwe znajomości. Zwierzęta występujące w książce przeważnie okazują sobie szacunek, są serdeczne wobec siebie, choć zdarzają się i takie, które są podstępne, zazdrosne i niemiłe. Na szczęście - przy Filipie poznającym d

Adam Ubertowski. Inspektor Van Graaf.

Wydane przez Wydawnictwo EMG Ilekroć czytam książki wydane w ramach "Polskiej Kolekcji Kryminalnej" mam uczucie, że autor (którykolwiek z wydanych w tej serii) bawi się konwencją, mruży do czytelnika oko, łamie ryt pisania kryminałów modyfikując go tak, by było bardziej zaskakująco i zabawniej. I przyznam Wam, że to się sprawdza. Każda z dotychczas czytanych przeze mnie książek kolekcji ( 1 , 2 , 3 , 4 ) sprawiła mi podczas lektury dużą przyjemność wnosząc odpowiednio dobraną dawkę ironii, budując dziwną-niedziwną więź z Autorem. Inspektor Van Graaf, nieustający w zdobywaniu kobiecych wdzięków, ceniony policjant rozpoczyna urlop. Wyjeżdża do Sopotu, gdzie zamierza spotkać się z Nathanielem Ernstem, przyjacielem pełniącym funkcje komendanta tamtejszej policji. Do odpoczynku w swoim ulubionym mieście zachęca współpracownika, obdarzonego niezwykle przenikliwym umysłem, Doktora Figlona. Gdy Van Graaf traci życie, obecność doktora okazuje się być niemalże błogosławieństwem. Sop

Edna Fernandes. Ostatni Żydzi Kerali.

Wydane przez Wydawnictwo Cyklady Edna Fernandes wyruszyła do Indii, by tam odnaleźć Żydów.Gdy dotarła do Koczinu okazało się, że społeczność "białych Żydów" umiera, że starzy ludzie patrzą bezsilnie na agonię własnego ludu. Dwunastu ostatnich potomków przybyłych w XVI do Indii Żydów czeka na śmierć walcząc o swoje dobre imię, o zachowanie czystości rasowej, zachowanie dobrej i, ich zdaniem jedynej właściwej, pamięci historycznej. Tymczasem "czarni Żydzi" upokarzani przez wiele lat przez "białych Żydów", wywodzący swój ród od Króla Salomona istnieją i dzięki otwartości rasowej mają szanse przetrwać. "Ostatni Żydzi Kerali" przedstawiają świat zupełnie mi nieznany i przez to szalenie fascynujący. Podążanie za Autorką przez indyjskie społeczności żydowskie, docieranie do Żydów, którzy uwierzyli, że Izrael może stać się dla nich rajem jest ciekawą przygodą uświadamiającą mi wiele spraw, na które nie zwracałam dotychczas uwagi. To, co mnie uderzyło

Ewa Ostrowska. Grześ, Tatuś i dalekie wędrówki.

Wydane przez Wydawnictwo Skrzat Po lekturze najnowszej książki Pani Ostrowskiej zaczęłam zastanawiać się, czy bliżej mi mentalnie do Mamusi Grzesia - kobiety szalenie praktycznej, czy Tatusia - żyjącego z głową w chmurach.  Poznajemy Grzesie w przeddzień jego czwartych urodzin. Poznajemy także jego rodziców: Mamę, dla której najważniejsza jest - jak już wspomniałam - praktyczna strona życia, a także to, by wścibska ciocia Henia nie dostrzegła nigdzie brudu i Tatę, który jest naukowcem, synowi daje prezenty pozwalające odkrywać świat (a więc zdaniem Mamy - niepraktyczne), wciąż nakłania swoje dziecko do myślenia i bardzo kocha swoją żonę. Przyznam, że nie pamiętam książki dla dzieci, w której Mama przedstawiona jest mało pozytywnie. To interesujący zabieg i byłam bardzo ciekawa jak rozwinie się akcja opowieści. Zakończenie mnie zaskoczyło i zaspokoiło moja potrzebę tego, żeby było "ładnie";) "Grześ, Tatuś...." podpowiada jak rozmawiać z dzieckiem, jak pokazywać d

Cay Rademacher. In nomine mortis.

Wydane przez Instytut Wydawniczy PAX Ranulf to podrzutek. Dziecko zostawione w przepięknym kocyku pod murami miasta i przyniesione do klasztoru dominikanów zostało przez zakonników wychowane, a gdy dostrzeżono jego potencjał umysłowy - także wykształcone. Kolejnym etapem edukacji miały być studia teologiczne na paryskim uniwersytecie. Jednak zabójstwo jednego z ojców, a także uczynienie młodego mężczyzny pomocnikiem najsłynniejszego z inkwizytorów, odsuwa myśl o studiach i kieruje chłopaka do spraw tajemniczych, skrywanych przez Kościół, istotnych na tyle, by zabić. Autor bardzo sugestywnie oddaje klimat XIV-wiecznego Paryża, rodzących się zainteresowań geograficznych, codzienności miasta. Równie atrakcyjnie pokazuje szczegóły życia zakonnego przedstawiając poprzez doświadczenia Ranulfa pozytywne i negatywne chwile. Nie bez znaczenia dla wymowy powieści jest także przekonanie o nieograniczonej niczym władzy "Psów Pańskich", szczególnie tych służących Inkwizycji.. Paryż z po

Eduardo Mendoza. Brak wiadomość od Gurba.

Wydane przez Wydawnictwo Znak Dawno, dawno temu przeczytałam jedną z książek Eduardo Mendozy. A jako, że nie jestem jakoś szczególnie rozmiłowana w literaturze hiszpańskiej, na tej jednej powieści przygoda z twórczością tego autora się zakończyła. Aż do teraz - kiedy to ze względu na tematykę, postanowiłam spróbować po raz wtóry pisania Mendozy. W Barcelonie ląduje statek kosmiczny. Jeden z członków załogi, Gurb, wychodzi na rekonesans i nie wraca. Drugi kosmita postanawia odszukać przyjaciela i zdobywa się na krok dość rozpaczliwy - wkracza do miasta pełnego ludzi przybierając człowieczą postać i próbując zrozumieć reguły rządzące tym dziwnym światem, w jakim przyszło im lądować. Zaczyna niefortunnie - traci głowę... Dystans do Barcelony i jej mieszkańców ubrany w obserwacje kosmity robi dobre wrażenie. Poprzez portretowanie Barcelończyków Mendoza ukazuje przywary i zalety ludzi, pokazuje absurdy, którym bez najmniejszego zawahania poddajemy się, nie uświadamiając sobie ich komiczn

Misia

U Tangerine na "tymczasie" jest Misia. Misia szuka domu. Jest przeurocza i zastanawiająco podobna do Nusi. Gdyby ktoś chciał pokochać Misię, proszę o wiadomość:)

Diane Ackerman. Azyl.

Wydane przez Wydawnictwo Świat Książki "Azyl" stanowi dla mnie uzupełnienie i, w pewnych kontekstach, poszerzenie wiedzy na temat funkcjonowania Ogrodu Zoologicznego w Warszawie podczas wojny. Autorka opierając się na książce Antoniny Żabińskiej " Ludzie i zwierzęta " oraz na wielu innych, podanych w bibliografii źródłach, przedstawiła historię dwojga wspaniałych ludzi, który w miejscu im powierzonym ukrywali skazanych na śmierć ludzi, którzy ratowali życie narażając siebie, którzy całą swoją życzliwość do świata ukierunkowali tak, by nieść pomoc najbardziej potrzebującym. Książka Diane Ackerman opisuje Warszawę w czasie wojny, istnienie getta, powstanie sierpniowe tworząc szerokie tło dla tych czytelników, którzy - przede wszystkim - Polakami nie są. Znaleźć tu jednak można i takie szczegóły z historii Warszawy, o których nie każdy Polak wie, choćby z braku głębszego zainteresowania tematem. Podczas lektury "Azylu" dostrzegałam w misternie oplatającej

Danuta Noszczyńska. Kufer babki Alicji.

Wydane przez  Wydawnictwo Bliskie W "Kufrze babki Alicji" Autorka proponuje nam śledzenie rodzinnej tajemnicy. Zachęca, abyśmy wraz z Klarą - kobietą nieco doświadczoną przez życie, ale wciąż mającą nadzieję na lepsze jutro - odkrywali przeszłość i brali życie w swoje ręce. Bohaterka książki jest rozwódką mieszkającą wciąż ze swoim mężem. Małżeństwo zawarła nieco na przekór rodzicom i głęboko żałując tej decyzji nie przyznawała się do błędu kilka dobrych lat. Wolna od więzów małżeńskich, lecz nie wolna od sentymentu wobec byłego, pracuje na stanowisku recepcjonistki i dogląda wiekowej już babci Alicji. Gdy staruszka umiera, pozostawia Klarze swój dobytek oraz przedziwne zadanie - ma przez rok rozważać, czy chce przyjąć spadek za co zostanie wynagrodzona finansowo tak, by mogła porzucić pracę i skupić się na odkrywaniu co łączy ją z tymi wszystkimi pretensjonalnymi gośćmi uczestniczącymi w stypie. Jedną z ciekawszych obserwacji poczynionych przez Klarę była ta, w jaki sposó

Nike 2010

Dla porządku należy odnotować: Fundacja Nagrody Literackiej NIKE ogłosiła listę 20 książek nominowanych do Nagrody NIKE 2010. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w pierwszy weekend października. W tym roku Nagroda Literacka NIKE zostanie wręczona po raz czternasty. Decyzją jury, nominacje do niej otrzymały: 4 powieści, 7 tomów poetyckich, 2 reportaże, 2 autobiografie i 1 biografia, a także dramat, zbiór opowiadań, tekst prozatorski i esej. Oto pełna lista książek nominowanych w 2010 roku do Nagrody Literackiej NIKE: - „Czarny kwadrat”, Tadeusz Dąbrowski, a5, Kraków - „Dni i noce”, Piotr Sommer, Biuro Literackie, Wrocław - „Ekran kontrolny”, Jacek Dehnel, Biuro Literackie, Wrocław - „Frascati”, Ewa Kuryluk, Wydawnictwo Literackie, Kraków  - „Intencje codzienne”, Jan Sochoń, Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, Rzeszów  - „Jasne niejasne”, Julia Hartwig, a5, Kraków - „Jerzy Giedroyc. Do Polski ze snu”, Magdalena Grochowska, Świat Książki, Warszawa  - „Nasza klasa”, Tadeusz Słobo

Uwielbiam...

patrzeć jak śpią koty. Ot, na przykład Nusia:

Mark Mann. Szlakiem Gringo.

Wydane przez Wydawnictwo Zysk i S-ka Im bliżej do wakacji, tym silniejszą odczuwam potrzebę czytania powieści podróżniczych. Pewnie nie tylko ja mam takie ciągoty, bo książek opisujących podróże pojawiło się ostatnio mnóstwo. "Szlakiem Gringo" jest relacją z wędrówki po Ameryce Południowej. Przyznam, że początek nieco mnie zaniepokoił, ale dalsza lektura odsunęła niepokój i sprawiła przyjemność. Melissa, Mark i Mark wyruszyli we wspólna podróż mając różnorodne wobec tej podroży oczekiwania. I to, choć pozornie wydawać by się mogło czynnikiem uatrakcyjniającym podróżowanie, mnie wydaje się elementem utrudniającym. Miałam zresztą wrażenie, że podobnie sądzi narrator tej opowieści. Kiedy Mark i Melissa pragnąc doświadczyć natury docierali w miejsca mało uczęszczane, prawdziwe i oszałamiające potęgą istnienia w czasie i przestrzeni, Mark drugi, zwąc siebie "zwierzęciem zabawowym", reagował nerwowo na opuszczanie miast, na brak substancji odurzających, a propozycja no

Powódź zniszczyła księgozbiory

Takich bibliotek, jak ta, której apel przedstawię poniżej, pewnie jest wiele. Jednak na stronie Pulowerek.pl znalazłam informacje o tej jednej - w Trześni. Gminna Biblioteka Publiczna w Gorzycach prosi o pomoc w odtworzeniu księgozbioru i przy­wróceniu do działalności naszej Filii w Trześni, która została zalana w 100% pod czas powo­dzi. Na dzień dzisiejszy zniszczeniu uległo tam 100% księgo zbioru: literatura dziecięca i popularno-naukowa oraz literatura piękna. Częściowo uległ też księgozbiór naszych Wypo­życzalni i Filii w Sokolnikach, który był wypożyczony przez czytelników zamieszkałych na zalanych terenach. Stąd też apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc zarówno rze­czową jak i finansową.Prosimy przesyłać książki nie zniszczone, w miarę nowe, które posłu­żyłyby w odbudowaniu księgo zbioru. Dary w postaci książek można przekazywać na adres: Gminna Biblioteka Publiczna w Gorzycach ul. Pl. Mieszczańskiego 8 39-432 Gorzyce tel. 15 836 27 53 kom. 606 250 990 Uruchom

Papierowy Ekran 2010

Miło mi, że mogę pogratulować portalowi Ryms.pl nagrody przyznawanej przez Kapitułę Konkursu. Wyróżnienia Kapituła przyznała portalowi buszmeni.pl oraz blogowi Poczytalnia. Nagrodę Czytelników otrzymała Biblionetka. Serdecznie gratuluję nagrodzonym i wyróżnionym:) ************ Jest jednak coś, co mną - osobą wyjątkowo zainteresowaną tematyką Papierowego Ekranu, bo nominowaną do nagrody - wstrząsnęło. Spotkanie prowadziła pewna pani i pewien pan. Serwisy nominowane do nagrody przedstawiali na zmianę i "Z lektur prowincjonalnej nauczycielki" przypadło pani. Zebrani goście zobaczyli zatem mniej więcej taki zrzut z ekranu: i usłyszeli, że prowincjonalna nauczycielka czyta książki różne, w tym i takie, których wypowiadająca się pani za nic by nie przeczytała* oraz, że prowincjonalna nauczycielka przekonuje, iż nawet pod kiczowatymi (ciekawe co na to Fabryka Słów) okładkami znaleźć można coś warte czytania. Pani omawiająca mój blog dodała również, że jestem mamą i na blogu znale

Marcin Braun. Krojcok.

Wydane przez Państwowy Instytut Wydawniczy Bohaterowie powieści Marcina Brauna, niczym Izaak J. Blumenfeld , mieszkając w jednym miejscu stają się obywatelami różnych państw. To sprawia, że czują się zakorzenieni bardziej w swojej rodzinie niż ziemi, w której przyszło im dorastać. Zmiany władzy, języka nie skłaniają do utożsamiania się, a własnej ojczyzny każe szukać z wyboru, a nie zamieszkania. Na Pomorzu spotykają się Michał, który jest wnukiem robotnika objętej tajemnicą fabryczki działającej podczas II wojny światowej, i Inga - wnuczka zarządzającego wspomnianą fabryczką i obozem jej towarzyszącym. Młodzi zakochują się w sobie i ukrywają prawdziwe przyczyny obecności w okolicach Czarnej Górki. Równocześnie możemy śledzić wydarzenia z przeszłości - związane z przodkami młodych ludzi. Wątek historyczny stanowi tu główny punkt zainteresowania. Michał i Inga są niejako uzasadnieniem opowiadania tej historii i to niestety nazbyt papierowym. Historia związana z przeszłością odwiedzan

Ryszard Marek Groński. Szlemiel.

Wydane przez Wydawnictwo Nowy Świat Szlemiel to buldog angielski, którego właściciele są znanymi i szanowanymi osobami społeczności warszawskiej. Czas jednak jest taki, że ich pochodzenie zaczyna odgrywać ważniejszą rolę niż umiejętności, dokonania, zasłużona sława profesjonalistów. Narratorem jest pies. To oczyma Szlemiela obserwujemy pierwsze dni okupacji niemieckiej, realizację nakazu noszenia opasek z gwiazdą Dawida, budowę getta, działalność partyzancką młodych Polaków. Dzięki takiemu narratorowi fabuła nabiera specyficznego znaczenia - historia ludzi najbliższych Szlemielowi opowiadana jest starannie, dokładnie, językiem zrozumiałym dla młodszych czytelników. Pomysł na opowieść o historii warszawskich Żydów skierowaną do starszych dzieci jest ciekawy, a dobra realizacja pomysłu zapewnia mądrą lekturę.

Wygrałam:)))

Na blogu kawazcynamonem zorganizowano konkurs, w którym wygrałam. Dziś otrzymałam wygraną: Dziękuję:)

Konrad T. Lewandowski. Śląskie dziękczynienie.

Wydane przez Wydawnictwo Dolnośląskie Wstyd mi... Wstyd tym większy, że rozmawiając z Autorem pomyliłam jego książki z powieściami innego pisarza. Nawet to, że zazwyczaj zapamiętuję książki po okładkach, a seria kryminałów retro wydawana przez Wydawnictwo Dolnośląskie ma okładki podobnie stylizowane, mnie nie ratuje. Wstydzę się i kajam. Jako, że od ostatniego spotkania z prozą Konrada T. Lewandowskiego minęły ponad dwa lata, a od tamtej pory rozsmakowałam się w powieściach kryminalnych, których akcja dzieje się w dwudziestoleciu międzywojennym, na "Śląskie dziękczynienie" spojrzałam inaczej niż spojrzałabym dużo wcześniej. Co więcej - obecność nadkomisarza Drwęckiego w Katowicach dodała powieści nowego, szalenie atrakcyjnego, w moich oczach, smaku. Radio Katowice i Kuratorium Oświaty w Katowicach zorganizowały konkurs "Opowiedz mi o Korfantym". Z tego wnoszę, że Wojciech Korfanty stanowi na Śląsku postać wybitną, by nie rzec najwybitniejszą. Konrad T. Lewandow

Rick Kirkman i Jerry Scott. Baby Blues. Zgadnij, kto dziś nie zmrużył oka?

Wydane przez Wydawnictwo Egmont Dzieci są kopalnią tematów. I choć Wanda i Darryl próbują przed przyjściem gości przygotować listę tematów NIE o dzieciach kiepsko im to wychodzi. Autorom, którzy od tematu wpływu dziecka na życie rodziców nie uciekają, opisywanie codzienności młodych  rodziców i ich pociechy udaje się doskonale. Zoe, już nieco starsza niż w poprzednich częściach książk i, zaczyna raczkować i stawać na nóżki. Mówi "mama", "tata", wykazuje zainteresowanie prasą i książkami i coraz czynniej uczestniczy w życiu rodziny przysparzając swoim rodzicom z tego powodu tyle radości, co i troski. Autorzy świetnie uwypuklają wszelkie dotyczące rodziców małego dziecka zmartwienia, oszołomienia, radości i chwile błogiej nieświadomości. "Baby blues" to książka, która rozbawi, pocieszy i skłoni do refleksji. Polecam :) P.S. Jedna z moich ulubionych scen:

Tove Appelgren, Salla Savolainen. Wilhelmina i aksamitny nosek.

Wydane przez Wydawnictwo Kojro Jako, że sama bardzo lubię i książki, i zwierzęta, dbam o to, by i Helenka rozmiłowała się w literaturze i pokochała zwierzaki. Cóż może prowadzić to tego mocniej niż książki o zwierzętach? Wilhelmina to dziewczynka w wieku przedszkolnym pochodząca z dużej, szczęśliwej rodziny. Czworo dzieci, z lekka hipisowscy rodzice tworzą zgodnie funkcjonującą rodzinę. Pewnego dnia dochodzą do wniosku, że dobrze byłoby, aby dołączył do nich ktoś jeszcze. Ku radości dzieci, tym kimś ma być PIES. Najprawdziwszy stanowiący dla wszystkich powód do radości, ale też źródło obowiązków. Z tej książki aż bije radość, ciepło i wzajemne zrozumienie. Rodzina jest wspólnotą, która razem podejmuje wszystkie decyzje, czują się odpowiedzialni za siebie i za owe decyzje, a głos w dyskusji zabierają i starsi, i młodsi. No i te psy - mnóstwo psów na obrazkach, bo sąsiedzi maja psy, po chodnikach spacerują psy z właścicielami i przecież Wilhelmina musi swojego psa wybrać spośród ośmi

Laurka

Wczoraj mówiliśmy z uczniami nt. Dnia Dobrych Uczynków. I z tej rozmowy wyszło, że jeden z chłopców chce sprawić przyjemność moim kotom rysując im laurkę. Wypytał, czy się ucieszą, jaki kolor lubią najbardziej i prosił, abym opowiedziała jak wyglądają Ko-córki, bo chciałby je narysować. Efekt prezentuję poniżej: Prawda, że wspaniały prezent?

DONG 2009

Dużego Donga otrzymuje wydawnictwo BAJKA za książkę "Zielony i Nikt" Małgorzaty Strzałkowskiej z il. Piotra Fąfrowicza, piękną baśń filozoficzną z ważnym przesłaniem etycznym. Wyróżnienia otrzymują wydawnictwa: 1. BAJKA za książkę "Julka Kulka, Fioletka i ja" Rafała Witka z il. Agnieszki Żelewskiej, wzruszającą, ciekawie pomyślaną, oryginalnie skomponowaną i dobrze zilustrowaną opowieść, poruszającą problem samotności dziecka pozbawionego domu. 2. CZARNA OWCA za "Wielką księgę siusiaków" Dana Hojera, dobrą, mądrą i wszechstronną książkę o męskości dla młodych mężczyzn. 3. CZERWONY KONIK za "Młotek. Praktyczny NIEporadnik" Wojciecha Widłaka z il. Pawła Pawlaka, przewrotny podręcznik, pełen absurdalnych dowcipów, znakomity przykład współpracy autora i grafika. 4. EZOP za "Bromby i Fikandra wieczór autorski" Macieja Wojtyszki, książkę tryskającą humorem, mistrzowsko wykorzystującą specyfikę języka polskiego. 5. FORMAT za "Płaszcz J

Wywiad z Martą Dzido

Prowincjonalna nauczycielka: Skąd wziął się pomysł na „Małża”? Marta Dzido: Małż to była moja reakcja na to, co działo się wówczas wokół mnie. Moment wchodzenia w życie zawodowe, bolesny w polskiej rzeczywistości, zna chyba każdy. Jest to przełom, kiedy trzeba zweryfikować swoje wyobrażenia o sobie i zdecydować się na kompromisy. Jakie to będą kompromisy i co z nas później zostanie – to już są kwestie indywidualne. Bohaterka mojej ksiązki nieustannie dziwi się tej rzeczywistości, jest zupełnie nieprzygotowana na życie w hipokryzji, kłamstwie, na udawanie, sztuczne uśmiechanie się itd. To sprawia, że życie boli ją bardziej. Małż jest mięczakiem i bez skorupy ginie. Pn: Dlaczego napisała Pani dwa zakończenia tej powieści? MD: Mój wydawca mnie namówił. Pn: Namawia Pani kobiety do aborcyjnej szczerości. Dlaczego? MD: Aborcja jest tematem tabu. W kraju, w którym promuje się postawę „pro- life”, nawet za cenę życia kobiety, a zabieg usunięcia ciąży stawia się na równi z morderstwem, ci