Przejdź do głównej zawartości

Eliza Piotrowska. Książeczka-wycieczka po miastach i miasteczkach.


Wydane przez
Wydawnictwo Media Rodzina

Wakacyjny niezbędnik dla rodziców wędrujących z dzieckiem przed Polskę. Czemu dla rodziców, choć książka skierowana jest do dzieci? Dzięki tej książce rodzice mogą rozbudzić ciekawość dziecka. Lektura zaabsorbuje pociechę tak, że przestanie zwracać uwagę na długą podróż, korki, czy inne elementy utrudniające sprawne dostarcie z jednego miesca do drugiego. 

Autorka opisała około sześćdziesiąt miast rozsianych po całej Polsce. Zaproponowała czytelnikom krótkie, humorystyczne wierszyki charakteryzujące w pewien sposób miasta lub zaprezentowała owe miasta ujęte w niezmierzone obrazy podsuwane przez bogatą wyobraźnię. Ech, to moje pisanie nie oddaje uroku książki, w takim stopniu w jakim bym chciała.

Każde z miast jest przedstawione na oddzielnej karcie. Gdy otworzymy książkę na jednej stronie zobaczymy obrazek przedstawiający Polskę z wyraźnie zaznaczonym opisywanym miastem, a po stronie prawej przeczytamy doskonale napisany, zabawny w wymowie, udanie zilustrowany wierszyk o danym mieście.

Na zachętę cytat:
W Gdyni
szla ulicą pani w mini
I choć miała piękne nogi
to jej słownik był ubogi.

Ten wierszyk należy do moich ulubionych;)

P.S. Dojechaliśmy szczęśliwie. Miałam okazję zobaczyć wschód słońca. Korzystam z netu w bibliotece, gdzie nie mogę otworzyć bloga (mogę tylko edytować), bo zabrania mi "CENZOR";)))

Komentarze

Grzesiek. pisze…
A coś o Łodzi jest? :)
Monika Badowska pisze…
Grzesiek,
pewnie jest - sprawdzę w domu i jutro napiszę:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k