Przejdź do głównej zawartości

Andrzej Maleszka. Magiczne drzewo. Tajemnica mostu.


Wydane przez
Wydawnictwo Znak

Kolejna książka Andrzeja Maleszki zabiera nas w świat wyobraźni, magii, przygód. Znani z Czerwonego Krzesła Filip, Tośka i Kuki odzyskują krzesło, ale ich mama w obawie o bezpieczeństwo całej rodziny nakazuje mu niż nigdy nie spełniać życzeń żadnego z członków rodziny. Ale od czego pomysłowość dziecięca i koleżanka mieszkająca tuż obok?

W tym tomie Andrzej Maleszka pokazuje miłość młodych ludzi. Uświadamia do jakich poświęceń gotowa jest zakochana dziewczyna. Przentuje także ciemniejszą stronę ludzkiej natury - pożądanie władzy, zło.

Fascynująca opowieść. Z jednej strony tak bardzo nierzeczywista, że przypomina najdziwniejszą baśń, z drugiej - osadzona we współczesnych realiach. Jest miła rodzina 2+3, ale to właśnie oni lecą wraz z całym domem ponad chmurami. Są bilbordy z reklamującą żelki uroczą, acz sztuczną, dziewczyną, ale to książkowa Melania przemienia się w postać z plakatu. Istnieje Wenecja i coca-cola, ale Wenecja zalana płynącą kanałami wezbraną rzeką coli może istnieć tylko na kartach książki.

Mam nadzieję, że Andrzej Maleszka nie poprzestanie na dwóch książkach. Już od dziś czekam na kolejną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k