Przejdź do głównej zawartości

Nienasycenie (stosik)

Czytam kryminały, by uczestniczyć, choćby zdalnie, w Międzynarodowym Festiwalu Kryminalnym. Na półce stoją już książki wybrane do kolejnego tematycznego tygodnia. Ale mnie gna do bibliotek i do miejsc, z których przynoszę nowe książki.
Od lewej:
1. "Książki zakazane", których nie mogłam sobie odmówić po tej recenzji.
2. "Świat według psa". Dorotę Sumińską podziwiam i wielbię z całym dobrodziejstwem inwentarza, więc jej najnowsza książka wśród powyższych jest oczywista.
3. "Głogowy gaj" Binchy to naturalna konsekwencja miłego klimatu jaki Autorka stworzyła w "Kursie wieczorowym".
4. Hrabal pojawił się, bo jest lekturą na DKK. Po "Auteczku" jestem dość nieufna wobec tego Autora.
5, 6. Dwie kolejne książki pojawiły się z powodu moich potrzeb edukacyjnych. "Zatopione królestwo" Joanny Papuzińskiej przedstawia polską literaturę fantastyczną dla dzieci i młodzieży powstałą w XX wieku. "Bunt czytelników" Grzegorza Leszczyńskiego traktuje o netgeneracji i jej inicjacjach literackich.
7. Pisząc o "Sekretnych zapiskach Agaty Christie" sporządziłam listę brakujących mi powieści Królowej Kryminału poddając ów spis pod rozwagę ewentualnym Mikołajom. I oto wczoraj w skrzynce listowej znalazłam "Tajemnicę gwiazdkowego puddingu". Drogi Mikołaju - dziękuję ślicznie!

Och, jak ja lubię książki...

Komentarze

Magia książki pisze…
A ja jestem Ciekawa Pani Doroty Sumińskiej. Jeszcze nic nie czytałam, chyba muszę w końcu spróbować :)
Monika Badowska pisze…
Isabelle,
ja jestem zwierzolubna, więc czytam wszystko Pani Sumińskiej:)
Magia książki pisze…
Czyli jest obojętne po którą sięgnę na początek? :)
Klaudyna Maciąg pisze…
Żadnej z nich nie znam, ale czekam na recenzje i pewnie wtedy mnie zachęcisz :)
nutta pisze…
Świetna inicjatywa:)
Monika Badowska pisze…
Isabelle,
to zależy od tego, czy chcesz czytać wspominki autobiograficzne, książki stricte o zwierzętach, czy beletrystykę wywodzącą się z obserwacji zwierzą:) Ale moim zdaniem - obojętne:)

Futbolowa,
:)

Nutta,
która?:)
Edyta pisze…
uwielbiam stosiki :)
Lirael pisze…
Ja też dotychczas okazałam się odporna na uroki prozy Hrabala. :)
Stosik zapowiada się intrygująco!
Monika Badowska pisze…
Edith,
ja też:)

Lirael,
zobaczymy, czy się przekonam do niego...
nutta pisze…
Zdalne uczestniczenie w MFK.
Monika Badowska pisze…
Nutta,
aaaa;) Może też pouczestniczysz?:)
hiliko pisze…
Widzę, że nie tylko mi udzielił się piątkowo - stosikowy nastrój :))
Książek zazdroszczę, bo bardzo ciekawe "łupy" sfotografowałaś :)) Pozdrawiam!
Monika Badowska pisze…
Hiliko,
byłam zdumiona wielością dzisiejszych stosikowych wpisów. A wytłumaczenie znajduję jedno - zimno się zrobiło i każdy gromadzi zapasy na zimę;)))
Agnes pisze…
Mam nadzieję, że "Książki zakazane" Ci się spodobają tak jak mnie :)
izusr pisze…
Ja też tej Sumińskiej jestem ciekawa. Ten jamnik na okładce mnie korci :D W końcu takiego samego mam w domu... No dobra może "troooszkę" grubszego, ale nadal pozostaje kochanym jamnikiem ;). Tak więc czekam na recenzję ;)
Monika Badowska pisze…
Agnes,
też mam taką nadzieję:)

Izusr,
z tego, co podejrzałam to jest to książka napisana z pozycji psa, Jamnika Bolka. Zapowiada się fascynująco:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k