Przejdź do głównej zawartości

Gyula Böszörményi. Kolory ludzi.


Wydane przez
Wydawnictwo Namas

Opowieść o stworzeniu człowieka utrzymana w baśniowej konwencji, w specyficznej - uroczej i kojarzącej mi się z lekturami z dzieciństwa - narracji, przedstawia Ojczulka-Niebo i Księżycową Matulę, którzy rozmawiają o istocie człowieczeństwa.

Ojczulek-Niebo stworzył mężczyznę. Stworzył i dzieli się owym dziełem z Księżycową Matulą. Podczas rozmowy staruszkowie dochodzą do wniosku, że człowiek w jednym kolorze, biały, jest nudny, że będzie się mylił patrzącym na niego, że taki sam wygląd negatywnie wpłynie na postrzeganie ludzi. Ojczulek - Niebo sięga po pędzel i farby, i tylko słowa Księżycowej Matuli sprawiają, że dziś nie jesteśmy w ciapki niczym dalmatyńczyki.

Rozczuliła mnie ta historia. Dałam się zagarnąć tej króciutkiej i mądrej opowiastce o różnorodności ludzkiej, o  tym jak niewiele dzieli tych, którym wydaje się, że to kolor skóry wyznacza hierarchię ważności wśród ludzi. Ważne jest tu i takie przesłanie, że Stwórca zachwycił się nami - tym, jak cudownym jego dziełem jesteśmy.

Ciekawa jestem bardzo tego, jak odbiorą książkę węgierskiego pisarza dzieci i ich rodzice. Ja jestem na "tak", bardzo na "tak":-)

Komentarze

Unknown pisze…
Zapowiada się całkiem interesująco.
B. Silver pisze…
Zgadzam się... Urocza pozycja. Aż robi się ciepło koło serca :)
Pozdrawiam.
Kasieńka pisze…
Recenzja całkowicie zachęcająca, nie pozostaje nic innego jak dopisać do listy książek do przeczytania :)
Pozdrawiam,
Kass
Ysabell pisze…
Dzieciom w jakim wieku byś ją poleciła? :)
Konfacela pisze…
Jako nowicjusz na blogu nie wiem, czy nie było już recenzowane, ale wyszukiwarka mówi, że nie, więc chciałem tylko dorzucić, że dla dzieci w wieku mniej więcej 9-12 lat jest "Mała książka o rasizmie" Mamadou Dioufa:

http://www.empik.com/mala-ksiazka-o-rasizmie-diouf-mamadou,prod60319851,ksiazka-p

Nie jest może wybitna, ale jest na czym zawiesić rozmowę.
Monika Badowska pisze…
Dr Konfacela,
jest interesujące:-)

Barbaro,
ładnie napisałaś:-)

Kasieńko,
:-)

Ysabell,
od 3 roku życia:-)

Konfacela,
dziękuję za polecankę:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k