Przejdź do głównej zawartości

Jacek Cygan. Cyferki.


Wydane przez
Wydawnictwo Czerwony Konik


"Cyferki" to książka skierowana do najmłodszych czytelników. Zabawne wierszyki Jacka Cygana prezentują poszczególne cyferki; od jedynki do dziewięciu. Wesołe z nich towarzystwo, każda ma swój charakter i osobowość. Jedynka jest chudziuteńka jak trzcinka, a piątka to cyferka godna, lecz do niczego nie podobna. No i bardzo ważne zero, które narozrabiało i wywołało małą awanturę.

Ciekawe ilustracje Olgi Wołdańskiej – Połcińskiej i teksty autora odnoszące się do kształtu liter i ich kolejności pomogą dzieciom w nauce liczenia i będą bardzo przydatne przy nauce pisania. 

"Cyferki", to jedna z tych książek, które uczą w sposób przyjemny i zabawny. Dzieci powinny polubić wesołą i różnorodną gromadkę cyferek i mimochodem opanować sztukę liczenia.

Komentarze

Książkozaur pisze…
Już gdzieś widziałam recenzję i bardzo mi się ta książeczka spodobała. Jak synek będzie trochę większy to pewnie się zaopatrzymy, chyba że wcześniej utoniemy w książkach :)
Blueberry pisze…
Mi jak na razie się nie przyda ;)
Pozdrawiam
Isadora pisze…
Mnie książka średnio się podobała; wydaje mi się, że na rynku są ciekawsze propozycje z tej tematyki, no i sporo tańsze:)
Pozdrawiam serdecznie!

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k