Przejdź do głównej zawartości

30 dni z książkami (17)



Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle

Zrobiłam szybki przegląd filmów i książek w myślach i jedynym tytułem, który przychodzi mi do głowy jest ten, z którym miałam okazję zapoznać się niedawno. Obejrzałam film tylko po to, by porównać go z książką. Obejrzałam, bo chciałam zobaczyć, co jeszcze można zepsuć. Obejrzałam i odetchnęłam z ulgą, że się skończyło. Film nie nadaje się do oglądania, mimo, że książka na podstawie której powstał rozpala wyobraźnie i uruchamia wiele emocji. Nie polecam oglądania:

Komentarze

Karolina pisze…
Ja ostatnio przeczytałam książkę. Słyszałam, że na jej podstawie nakręcono film, ale w ogóle nie czuje najmniejszej ochoty, by po ekranizację sięgnąć. Tym bardziej po tym, co napisałaś :-)
kasia.eire pisze…
Nie znam ani jednego, ani drugiego i jakoś mnie nie ciągnie. Nie, że słaba książka, temat mi nie leży i tyle Zdziwiłaś mnie, że film słaby, bo aktorka dobra, pamiętam ją z Lotu nad kukułczym gniazdem.
Monika Badowska pisze…
Książkę warto przeczytać - filmu oglądać - już nie.
Monika Badowska pisze…
Ten film jakiś takie niedpowiedziany, źle dobrani aktorzy (córka mająca lat bodajże 11 to ta dziewoja w białej bluzce) i trochę sztuczna gra.
Teano pisze…
Mnóstwo jest takich fatalnie zekranizowanych książek. Miałabym problem z odpowiedzią. :)
Ale z polskiej literatury współczesnej (popularnej) to chyba książki Musierowicz. Ohyda! Nie do oglądania. Jak najdalej od ekranizacji :)
Monika Badowska pisze…
Ekranizacji książek Musierowicz chyba nie widziałam. Ale ponoć równie kiepskie są przeniesione na ekran książki Chmielewskiej.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k