Przejdź do głównej zawartości

Grażyna Bąkiewicz. Syn złodziejki.


Wydane przez
Wydawnictwo Literatura

Główny bohater i narrator - Hieronim Wróbelek, 15 lat. Mieszkaniec wielu domów dziecka i równie wielu rodzin zastępczych. Sprytny nastolatek dojrzały zbyt wcześnie. Ojciec  - zmarł. Matka - szefowa mafii łódzkiej.

Nastolatek próbuje poukładać sobie świat. Jest w tym wieku, że nagle ważne stają się dla niego przeszłość, dzieciństwo, czy mówiąc nieco górnolotnie - korzenie. Wobec zbliżającego się dnia piętnastych urodzin opuszcza kolejną rodzinę zastępczą, tym razem angielską, i wraca do Polski, do rodzinnej Łodzi. Tu próbuje skontaktować się z matką, z jej przyjacielem, a zarazem własnym opiekunem. By powiadomić środowisko, że jest w mieście Hieronim kradnie tira z towarem i podstawia go pod biuro rzeczy znalezionych. Czy to był jednak dobry pomysł?

Fabuła powieści pełna jest ciekawostek, tajemnic z minionych lat, niebezpiecznych momentów i nieco nierealnych zbiegów okoliczności. Jednak, mimo ostatniej z wymienionych cech, "Syna złodziejki" czyta się błyskawicznie. Grażyna Bąkiewicz umie ciekawie opowiedzieć stworzoną przez siebie historię, w udany sposób przedstawia swoich bohaterów i emocje będące ich udziałem. Polubiłam Hieronima, jego zadziorną wrażliwość, pewność siebie opartą na dużej potrzebie akceptacji, polubiłam i niczym zwyczajnemu chłopakowi, a nie postaci z kart książki, mocno kibicowałam.

"Syn złodziejki" to kolejna książka z serii "plus minus 16", którą warto przeczytać. Polecam:-)

Komentarze

Matka - szefowa matki łódzkiej zdecydowanie mnie zaintrygowała;) Myślę, że kiedy będę potrzebowała wytchnienia od 'cięższej' literatury, zabiorę się za "Syna złodziejki":)
magdalenardo pisze…
Hmmm może być ciekawe :)
kasia.eire pisze…
Lubię autorkę, czytałam O Melba! i Stan podgorączkowy i bardzo mi się podobały
Aleksandra pisze…
A mnie te nierealne zbiegi okolicznosci i sytuacje chwilami irytowały. ..

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k