Przejdź do głównej zawartości

John Boyne. Chłopiec na szczycie góry.


Nazwisko Johna Boyne'a gwarantuje dobrą literaturę. Bez wahania można sięgnąć po którąkolwiek z jego powieści i spodziewać się wysokiej jakości, opowieści pełnej emocji i jednocześnie pewnej prostoty przekazu.

Pierrot Fischer jest synem Francuzki i Niemca. Mieszka w Paryżu, ale gdy umierają jego rodzice trafia początkowo do domu dziecka, a później do domu, w którym siostra jego ojca jest gospodynią. Do domu na szczycie góry, Berghof. Właścicielem domu, w jakim pracuje Beatrix, jest Adolf Hitler.



John Boyne opisuje dorastanie Pierrota. Pokazuje zmiany jakie zachodziły w chłopcu pod wpływem Führera, w jaki sposób informacje, z którymi miał styczność odmieniały osobowość dziecka, jak zło odczłowiecza, a także jak wypieranie pewnych wiadomości wypacza wrażliwość.

Jak zwykle u Boyne'a - jest mocno i ciężko. Łapie za serce, zmusza do myślenia, przestrzega przed tym, co odbiera człowiekowi jego jestestwo. Tak, abyśmy nie musieli nigdy zachowywać się jak bohater powieści Chłopiec na szczycie góry:
Zastanawiał się, czy mógłby tu pozostać na zawsze. Ukryć się w górach jak pustelnik i żyć tym, co znajdzie w lesie. I może nawet już nigdy nie oglądać ludzi. "Niech sobie żyją dalej tam na dole" - pomyślał. Niech dalej walczą, wojują, strzelają, zabijają, tylko już może niech jego w to nie wciągają. Żeby nie musiał nic mówić. Żeby nie musiał się tłumaczyć. Żeby nikt nie spoglądał mu w oczy i nie czytał z nich, co zrobił, ani nie rozpoznał w nim tego, kim się stał. [s. 255]

P.S. Dziękuję D. za pożyczenie książki:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k