Przejdź do głównej zawartości

Niedzielnik nr 72


Bardzo spodobała mi się prowadzona niedawno na blogach i zainicjowana przez Śląskich Blogerów Książkowych akcja Moje życie w książkach. Obejrzałam swoje półki i za pomocą tytułów znalezionych tam książek spróbuję Wam opowiedzieć o tym, co dla mnie ważne:)

Kiedy kolos
 upadł i zaczęły się
miałam 13 lat. Dorastałam obserwując zmiany i uczyłam się nowego. Bywało, że zdarzały się

rzeczy, które śmiało mogłabym podsumować
A jednak
ze złych wspomnień i niefortunnych znajomości
doceniając
wiodłam
traktując je jako
i poznając
Czasami myślę, że
bo przecież wciąż mogłabym rozmawiać tylko
próbować
rozważać czy
lub myśleć o tym, czy naprawdę potrzebne nam, ludziom, jest
Dziś, gdy bliskie jest mi zawołanie
i wiem, że
marzę, by stanąć
Wzywają mnie
i
Marzy mi się
i pobyt
Niczym 
podziwiam
wód i nieba, zżera mnie ciekawość
a wszystko to dlatego, że ja kocham swoje

Komentarze

Jardian pisze…
Urzekłaś mnie tym wpisem, pozdrawiam !
anonimowa72 pisze…
Jak cudnie napisałaś, Kochana!!!
Agnes pisze…
Pięknie! :) Cieszę się, że ŚBK inspiruje.
Monika Badowska pisze…
Jardian,
:)

Agnes,
nieustająco:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k