Przejdź do głównej zawartości

Anna H. Niemczynow. Życie Cię kocha, Lili.


Przyznaję - bywam sceptyczna, twardo stąpająca po ziemi i czasami niezbyt emocjonalnie podchodzę do wielu spraw. Czytałam Życie Cię kocha, Lili i zastanawiałam się, niemalże do końca powieści, czy to pastisz.

Lili stawia pierwsze kroki w wyuczonym i wymarzonym zawodzie dziennikarskim. Świadoma, że od czegoś trzeba zacząć, pisuje recenzje kosmetyków i marzy o większym wyzwaniu. W życiu osobistym takie wyzwanie już ma - wspiera ukochanego, który marzy o napisaniu książki i któremu kapryśna wena nie pozwala podjąć żadnej pracy zarobkowej, bo przecież pisze. W codzienności kibicuje jej babcia, kompletnie przeciwna związkowi wnuczki z nierobem Fajfusem (jak go wdzięcznie określa) i dokarmiająca, cierpiącą na brak pieniędzy, Lili. 

Następuje pewien znaczący dzień w życiu Lili. Babcia zadaje jej pytanie o to, gdzie podziały się marzenia dziewczyny, a Filip zaprasza do swojego (i Lili) łóżka całkiem młodą, atrakcyjną kobietę (ponoć nie pierwszą i nie jedyną), na co - czego można się spodziewać - główna bohaterka reaguje jak heroina romansu. I, tak między nami mówiąc, całkiem słusznie:)

Istotą jednak tej książki nie jest do końca jej fabuła. W moim odczuciu jest ona jedynie pewną osnową, na której autorka oparła ważne przesłanie. Anna H. Niemczynow chce nam, czytelnikom uświadomić jak ważne jest to co mówimy do siebie, o sobie i co o sobie myślimy. Chce nam unaocznić potęgę słów, którymi możemy siebie i innych pogłaskać lub pognębić, namawia nas, byśmy pokochali siebie i pozwolili się kochać życiu.

Tylko tyle i aż tyle.

Za dwa dni, 8 sierpnia, jest Dzień Zauważania Szczęścia. Dostrzeżmy je, a później ćwiczmy owo dostrzeganie codziennie. A rano, tuż po wyszczotkowaniu zębów powiedzmy sobie w lustrze - Życie Cię kocha. Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania, prawda?

Komentarze

Obstawiam, że książka zupełnie nie dla mnie.
Monika Badowska pisze…
Myślałam podobnie o sobie;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k