Przejdź do głównej zawartości

Dla dzieciaków (46) - V Konkurs im. Astrid Lindgren


Konkurs im. Astrid Lindgren organizowany jest co trzy lata, od 2006 roku. Jury - pod przewodnictwem Joany Papuzińskiej - nagradza debiutantów i publikujących autorów za książki kierowane do młodego czytelnika, dzieląc nagrody we trzech grup wiekowych odbiorcy. Kibicuje inicjatywie i staram się zawsze czytać publikacje nagrodzone. Dziś, dzięki uprzejmości Wydawców, mogłam przygotować dla Was zestawienie tekstów o ostatnio nagrodzonych książkach. Zaczynamy!

Książki dla dzieci w wieku do 6 lat

I miejsce
Małgorzata Kur, Gucio na tropie zaginionej świnki morskiej


Gustaw Pluskot ma 6 lat i kota Migota. Jego przyjaciel, Franek, ma kawię domową o wdzięcznym imieniu Stefan. Obydwa zwierzęta często towarzyszą swoim ludzkim opiekunom w aktywnościach najróżniejszych, w tym również w aktywnościach na placu zabaw. I tam właśnie wydarza się coś, co napędza całą opowieść - tuż przed burzą, gdy wszyscy uciekają z podwórek, Stefan znika. A obydwaj chłopcy zaczynają, tuż po tym jak skończy padać, poszukiwania.

Krok po kroku młodzi poszukiwacze wykazują się znajomością zachowań świnek morskich, umiejętnością bacznego obserwowania świata oraz postępowania metodycznego, przemyślanego i - jak na detektywów przystało - nieustępliwego. 

Sympatię budzi zaangażowanie Gusia, ale też mądre traktowanie dziecka przez rodziców - towarzyszą mu, pozwalają przekonać się o słuszności, bądź nie, jego koncepcji i towarzyszą mu dając poczucie bezpieczeństwa.

II miejsce
Katarzyna Zielińska, Dokąd niedźwiedzie wędrują nocą?


Wśród przedszkolnych zabaw i nauki znalazł się czas a to, by obejrzeć film opowiadający o niedźwiedziach. Uzupełnieniem obejrzanego dokumentu przyrodniczego była praca plastyczna, efekty której zamieszczono na tablicy prezentującej dzieła przedszkolaków. I to tak właśnie - już po zamknięciu przedszkola i zapadnięciu zmroku - rozgrywa się opowieść o tym gdzie żyją niedźwiedzie, a jeszcze bardziej o tym - jak traktować innych.

Katarzyna Zielińska wkładając do jednej opowieści baribala, niedźwiedzia brunatnego i polarnego pokazuje jak bardzo różni jesteśmy i jak złe jest naigrywanie się z czyjejś odmienności. Tym bardzie, gdy ktoś - tak jak w tym przypadku niedźwiedź polarny - nie waha się bronić nas w chwili zagrożenia.


III miejsce
Iwona Czarkowska, Pan Kudłaty i Cztery Łapy


Książka Iwony Czarkowskiej podbiła moje serce. W niewielkim domu mieszkają Państwo Stokrotkowie z dwiema córkami i synem oraz trzema psami, dwoma kotami (jeden z nich jest przekonany, że jest psem) oraz pająkiem. Oprócz pracy zarobkowej prowadzą przytulisko Cztery Łapy.

Kiedy pewnego dnia tuż obok domu Stokrotków buduje się okazały dom cała rodzina zaczyna żywić nadzieję na miłych sąsiadów. A tymczasem mieszkającego obok nich Arnolda Kułatego trudno zaliczyć do tej kategorii - wciąż krzyczy, skarży się na zwierzęta, dzieci i przeszkadza mu wszystko wokół. Do pewnego jednak czasu...

Autorka zastosowała ciekawy zabieg narracyjny - każdy z rozdziałów zaczyna się bajką, którą Mama Stokrotkowa czyta dzieciom, bajką o trollu, który w obawie przed wyimaginowanym kimś kto chciałby ukraść mu jego skarb po przodkach, izoluje się od reszty mieszkańców.

*   *   *

Ciekawe jest to, że wszystkie nagrodzone w tej kategorii książki traktują o zwierzętach :)


Książki dla dzieci w wieku 6 – 10 lat

I miejsce
Krzysztof Kochański, Selfie ze stolemem


Wiecie kim są stolemy? Istotami z kaszubskich legend, które blask słońca zamienia w kamień. A gdyby tak okazało się, że stolemy wciąż żyją, równolegle do nas i możemy je spotkać?

Stolko, mieszkający w jaskini z rodzicami i babcią podczas spacerów po lesie wystawia samego siebie na pewną próbę. To, że nie wyszedł z niej zwycięsko skłania go do dalszych penetracji lasu, nawet na skraju tej jego części, która jest zakazana. I tam, gdzie nie powinno go być, spotyka... Ludzi! A przede wszystkim dziewczynkę, której inni ludzie - dorośli - chcą zrobić krzywdę. Czy Stolko się zrehabilituje? Czy tym razem nie stchórzy?

Opowieść Krzysztofa Kochańskiego to historia dla młodszych dzieci. Pokazuje jak być honorowym, jak dbać o bezpieczeństwo innych, stawać w ich obronie. A że dokłada do tego pierwiastek legend należy się tylko cieszyć - może to skłoni młodych czytelników do poszukiwania informacji o dawnych wierzeniach i baśniach?

II miejsce
Barbara Kosmowska, Gwiazda z pierwszego piętra


W książki Barbary Kosmowskiej wchodzę zawsze z ekscytacją. Wiem, że to co napisze będzie mądre, przemyślane, wysokiej jakości i potrzebne. Nie inaczej jest teraz, bo w Gwieździe z pierwszego piętra autorka porusza bardzo poważne tematy: śmierć, żałobę, rozstanie rodziców.

Helenka próbuje poradzić sobie z emocjami po śmierci siostry. Chcę także zrozumieć oczekiwania rodziców i to, jak powinna się wobec nich zachowywać, teraz, gdy nie ma Lenki, tej zdolniejszej, ładniejszej, ciekawszej siostry. Poruszając się po omacku w świecie dorosłych uczuć patrzy jak jej rodzina w coraz mniejszym stopniu jest rodziną.

Mama Mikołaja wraz z synem i partnerem zaczynają nowe życie w nowym miejscu. Chłopcu trudno pogodzić się z pozostawieniem tego, co dotychczas, ale jeszcze trudniej w odnalezieniu się w gąszczu emocji związanych ze zmianami. Lubi Tomasza, partnera mamy, ale chciałby być lojalny wobec ojca i wciąż zastanawia się jak to pogodzić.

Gdy autorka prowadzi fabułę tak, by Helena i Mikołaj poznali się i zaczęli ze sobą rozmawiać, to wyraźnie pokazuje jak bardzo nastolatkom potrzebny jest ktoś komu będą mogły się zwierzyć ze swoich wątpliwości, obaw, nadziei. A jeśli jeszcze ten ktoś przeżywa coś podobnego, to współdzielenie emocji buduje empatię i wieść może ku dobremu.

III miejsce
Ewa Martynkien, Mój kumpel Jeremi


Ta książka jest dla mnie dużym zaskoczeniem. I to bardzo pozytywnym. Opowiada bowiem o męskiej przyjaźni (dziesięciolatków), pierwszej miłości, odwadze i strachu. A wszystko to w bardzo płynnej i emocjonującej narracji.

Oskar i Jeremi są niemalże nierozłączni. Gdy po wakacjach wracają do szkoły, czas wolny wypełniają im ważne sprawy: ustalanie składu drużyn, gra w kapsle, wymiana kart z piłkarzami, jeżdżenie na rowerze, udoskonalanie szałasu i oglądanie zdjęć ptaków, które fotografuje Jeremi. I choć chłopcy - jak się wydaje nie maja przed sobą żadnych tajemnic - to jednak Oskar ukrywa coś przez przyjacielem. A początku to tylko niespodzianka, ale gdy do tej tajemnicy dołącza kolejna, a potem następna, ich przyjaźń jest narażona na zniszczenie.

Podsuńcie swoim synom.


Książki dla dzieci w wieku 10 – 14 lat

I miejsce i Grand Prix Konkursu
Katarzyna Ryrych, Lato na Rodos

Oczywiście, że nie jestem obiektywna. Ale skoro Katarzyna Ryrych otrzymała za tę książkę I miejsce oraz Grand Prix konkursu, to czuję się usprawiedliwiona.

Narratorem Lata na RODOS jest Porszak, nastolatek, który ma jasno ustalone zasady postępowania i który nie lubi, gdy się go dotyka. Tak bardzo, że stworzył sobie wyobrażoną bańkę wokół siebie, która pozwala mu funkcjonować wśród ludzi. Gdy okazuje się, że nie uda mu się w tym roku wyjechać podczas wakacji, przyjmuje zaproszenie innego chłopaka z podwórka, Tureta, aby spędził czas z nim i jego znajomymi. Na RODOS właśnie, a właściwie już na ich skraju, za pieczołowicie wypielęgnowanymi skrawkami ziemi, ogrodzonymi z altanami i klombami. Na terenie niczyim, który przejęli we władanie ludzie odrzucani przez tzw. normalne społeczeństwo. 

Bogactwo i piękno charakterów, zaradność życiowa połączona z wielką życzliwością wobec innych i świata kontra niczym nieuzasadniona agresja, pogarda i chęć usunięcia tych, którzy nie przystają do sztancy, spod której wychodzą "normalni".

Katarzyna Ryrych pokazuje podzielone społeczeństwo i zmusza nas do refleksji nad tym czym jest normalność. W chwili, w której cały nasz świat stanął na głowie, to pytanie wybrzmiewa jeszcze dobitniej.

II miejsce
Zuzanna Orlińska, Wstydu za grosz!
Zuzanna Orlińska w powieści Wstydu za grosz! podsuwa nam bombę. Bo jest tu mowa o depresji, nadnaturalnej potrzebie samokształcenia, dyskryminacji ze względu na wiek (aegizmie), pierwszych zauroczeniach, nieśmiałości, hejcie, aktywności seniorów, pracy na emeryturę, fascynacji starym kinem, i wiele innych. A jednak - powieść toczy się płynnie a różnorodna tematyka splata się w bardzo udany sposób.

Julianka i Delfina, czyli wnuczka i babcia spotykają się w momencie trudnym dla nich obu. Starsza pani, przez wiele lat gwiazda scen teatralnych, szuka gorączkowo pracy, a młodsza akceptacji rówieśniczej. Wokół nich każdy zmaga się się z tym, co przynosi mu codzienność, bo chce móc żyć według własnego pomysłu i pragnień.

Czytając tę książkę poczułam się tak, jak już dawno nie - miałam wrażenie, że podglądam czyjeś życie, ot tak, przez szybę czyjegoś domu. Dziękuję za to autorce.

III miejsce
Joanna Jagiełło, Tam, gdzie zawracają bociany

Wiem, że powieści Joanny Jagiełło są nagradzane, że porusza wiele trudnych i ważnych tematów. Doceniam, ale jednocześnie czuję, że to jej pisanie mija się o milimetry z moją czytelniczą wrażliwością i za każdym razem odczuwam po lekturze niedosyt, niedopowiedzenie. Być może tak ma być?

Tam, gdzie zawracają bociany bazuje na faktach. Na nie tak dawnych anomaliach pogodowych, trąbie powietrznej, która spowodowała wielkie zniszczenia i śmierć harcerzy przebywających w lesie na obozie. Ale również na informacji o pożarze szpitala psychiatrycznego (będącym także inspiracją dla Przemysława Gintrowskiego, najbardziej zam tę wersję KLIK). W takich oto sytuacjach granicznych Joanna Jagiełło stawia swoich bohaterów.

Szymon podczas trąby powietrznej wybiega z namiotu nie czekając na kolegę. Gdy okazuje się, że Mateusz w śpiączce trafia do szpitala, chłopak boi się przyznać, że zostawił kolegę samego. Jego dziadek, Józef, całe życie niesie ze sobą poczucie winy i przemilczenie wydarzeń mogących wyjaśnić niezawinione śmierci. Co więcej - przeszłość upomina się o starszego pana i mimo upływu lat pamięć o dziwnym pożarze nie ginie.

Obydwa mężczyźni zmagają się z zatajoną prawdą i konsekwencjami swojego wyboru. A wokół nich toczy się zwyczaje życie. Szymon zakochuje się w zbuntowanej dziewczynie z fioletowymi włosami, która podczas wakacji wspiera babcię w obsłudze letników. Ona przeżywa pierwszy zawód miłosny i szybko przekonuje się, że to co łączyło ją z poprzednim chłopakiem diametralnie różni się od tego, co przeżywa z Szymonem; nawet jeśli to jazda na zdezelowanym rowerze przez łąki i pola do miasteczka. I dzieje się tak, że wszystkie działania wiodą do rozstrzygnięcia, które zarówno od Józefa, ja i jego wnuka, wymagać będzie odwagi.

*   *   *

Cieszę się, że mogłam przedstawić Wam te książki. Dzięki mim urządziłam sobie prawdziwą literacką ucztę. Wam też tego życzę.

P.S. Tu (KLIK) obejrzycie trailery wszystkich nagrodzonych książek. Jeśli nie udało mi się Was przekonać, ze warto je poznać, to może one to zrobią?

Komentarze

Znam tylko 'Dokąd niedźwiedzie wędrują nocą". Świetna książeczka.
Monika Badowska pisze…
Natalio,
warto poznać resztę, zachęcam:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k