tag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post3048605720161096724..comments2024-01-08T16:25:07.103+01:00Comments on Prowincjonalna nauczycielka: Christina Hachfeld-Tapukai. Niebo nad Maralal.Monika Badowskahttp://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-78710198670377990962017-04-27T08:45:07.329+02:002017-04-27T08:45:07.329+02:00Sylwia, dziękuję za opinię i zachętę do czytania:)...Sylwia, dziękuję za opinię i zachętę do czytania:)Monika Badowskahttps://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-26607496976931307052017-04-25T21:22:00.385+02:002017-04-25T21:22:00.385+02:00O tym, jak poznała Lpetatiego można przeczytać w p...O tym, jak poznała Lpetatiego można przeczytać w poprzedniej, biograficznej książce pt. ,,Miłość lwicy". Nie wiem, jaka była bohaterka Białej Masajki, ale historie Christiny Hachfeld Tapukai czyta się z wielką przyjemnością i wprost nie można się oderwać od książki, dopóki się nie pozna zakończenia. Autorka opisuje przystępnym językiem, w końcu zajmowała się zawodowo dziennikarstwem. Na pewno nie można jej nazwać bezmyślną dziewczyną, która "poleciała" na młodszego faceta, nie patrząc na konsekwencje. W momencie zawarcia małżeństwa z młodym wojownikiem była już w dojrzałym wieku. Miała też dużo czasu na przemyślenie tej decyzji. Afryką interesowała się dłuższy czas, znała również język suahili, więc wiedziała w co się pakuje. Moim zdaniem jej związek z Leptati jest przykładem miłości, która rzadko się zdarza w obecnych czasach, być można dlatego wiele osób wątpi,że tak jest w tym przypadku. Oczywiście z boku może się wydawać, że to ona ma więcej daje w tym związku, ale pod względem uczuciowym ten bilans się wyrównuje moim zdaniem. Aby się o tym przekonać musicie sami przeczytać obie te książki, a jest warto, o czym mogę zapewnić.Sylwia 1234https://www.blogger.com/profile/06604823949731409683noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-36103646561552006032011-05-08T18:18:33.350+02:002011-05-08T18:18:33.350+02:00Książkowo,
no właśnie - o zgrozo!;-)Książkowo,<br />no właśnie - o zgrozo!;-)Monika Badowskahttps://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-36047880553697205592011-05-08T18:16:38.717+02:002011-05-08T18:16:38.717+02:00W momencie pisania książki byli ze sobą o ile dobr...W momencie pisania książki byli ze sobą o ile dobrze pamiętam już 18 lat, więc to chyba jednak była świadoma decyzja, a może - o zgrozo! - nawet miłość? Nie wiem co innego mogłoby skłonić kobietę żyjącą w niezłych warunkach w Niemczech, by zamieniła to na chatę z klepiskiem, bez prądu, z problemami z wodą i utrzymanie kilkunastu/dziesięciu osób. Naprawdę nie wiem...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-5881764664779512732011-05-07T16:43:44.709+02:002011-05-07T16:43:44.709+02:00Teano,
Autorka nie opisuje tego, jak poznała swoje...Teano,<br />Autorka nie opisuje tego, jak poznała swojego egzotycznego męża - a szkoda. Czuje się z nim jednak bardzo związana - związana na zawsze.Monika Badowskahttps://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-83829870299382831522011-05-07T15:18:24.359+02:002011-05-07T15:18:24.359+02:00Że jest i żyje sie inaczej, nie trzeba mnie przeko...Że jest i żyje sie inaczej, nie trzeba mnie przekonywać. Gdyby był to reportaż Beaty Pawlikowskiej albo Wojciecha Cejrowskiego, pewnie czytałoby się to zupełnie inaczej - z innym nastawieniem, z innego punktu widzenia.<br />Mnie przychodzi do głowy porzekadło Tewjego Mleczarza "Ptak może pokochać rybę, ale gdzie zbudują gniazdo?"<br />Jeśli ona weszła w tę sytuację z pełną świadomością odmienności kulturowej i wiedząc po co i dlaczego - to OK. Być może patrzę przez pryzmat "Białej Masajki" która wydała mi się bezmyślną idiotką lecącą za Lketingą "bo był taki seksowny i nie mogłam się powstrzymać". Być może w tym przypadku było inaczej?Teanohttps://www.blogger.com/profile/05541130148836423725noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-29209180829845524202011-05-07T08:05:03.466+02:002011-05-07T08:05:03.466+02:00Teano,
nie, "Niebo nad Maralal" nie jest...Teano,<br />nie, "Niebo nad Maralal" nie jest gorzkie - jest prawdziwe. Autorka pokazuje zachwyt męża wagą, strach Lpetati i ich przybranych synów przed wodą oceanu, itp. Pytasz, czy warto czytać? Moim zdaniem - tak. Chćby po to, żeby uzmysłowić sobie jak wygląda życie codzienne w innych obszarach świata niż Europa, jak zupełnie inni od nas moga być ludzie.Monika Badowskahttps://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-26259987042476149142011-05-05T12:04:08.641+02:002011-05-05T12:04:08.641+02:00Jeśli "Niebo nad Maralal" jest "bar...Jeśli "Niebo nad Maralal" jest "bardziej naturalistyczne i mniej posłodzone" niż "Biała Masajka" to podejrzewam, że jest tak gorzkie, kwaśne i obrzydliwe, że gębę wykrzywia.<br />Na pytanie "Co ją do tego skłoniło?" pewnie nie znajdziemy odpowiedzi, być może Christina sama jej nie zna, ale czy ten Lpetati jakoś próbował ją omotać, czy ona tak sama z siebie dała się porwać egzotyce?<br />Fakt, czasem ludzie zachowują się irracjonalnie a nawet sprzecznie ze zdrowym rozsądkiem (vide Róża) czy jednak z miłości?<br />Jakoś trudno mi uwierzyć w tę "miłość bez barier" (tzn w to, że to właśnie miłość a nie inna przyczyna). Choć nie twierdzę, że to niemożliwe. A może biorą za miłość coś, co nią wcale nie jest? Nie wiem.<br />Nie wiem też czy mam ochotę przeczytać tę książkę. Wiem, że czytając będę się denerwować. Może więc szkoda nerwów?Teanohttps://www.blogger.com/profile/05541130148836423725noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-57042710425933943262011-05-05T05:29:18.643+02:002011-05-05T05:29:18.643+02:00Ksiązkowo,
czekam niecierpliwie:-)
Kasiek,
"...Ksiązkowo,<br />czekam niecierpliwie:-)<br /><br />Kasiek,<br />"Niebo nad Maralal" jest w stosunku do książki, którą przywołujesz bardziej naturalistyczne, prawdziwsze, no i nie tak posłodzone;-)Jest lepsze, po prostu.Monika Badowskahttps://www.blogger.com/profile/16192964265883766467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-48160738288728749642011-05-04T22:38:24.357+02:002011-05-04T22:38:24.357+02:00Czytałam "Biała Masajkę" i mnie wkurzała...Czytałam "Biała Masajkę" i mnie wkurzała bohaterka. czy ta książka jest w takim stylu? Tematyka jakos mnie nie przekonuje, ale okładka ciągnie.Kasiekhttps://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4975331743169264513.post-13986675680314912642011-05-04T22:32:34.147+02:002011-05-04T22:32:34.147+02:00Właśnie czytam, ale - jako, że jestem jeszcze racz...Właśnie czytam, ale - jako, że jestem jeszcze raczej na początku - na razie się nie będę wypowiadała :) Za kilka dni ujawnię swoje odczucia.Anonymousnoreply@blogger.com