Wydane przez
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Tej książki brakowało mi do kompletu lektur Fannie Flagg. Brakowało mi także do dopełnienia historii opowiadanych w innych książkach amerykańskiej Autorki; ot, choćby do tego, by poznać Sąsiadkę Dorothy. Gdy już przeczytałam, przyznam, że kolejny raz dałam się porwać opowieści Fannie Flagg, kolejny raz odwiedzając Elmwood Springs poczułam chęć zamieszkania w tej idyllicznej okolicy, która swój charakter zawdzięczała ludziom i ich życzliwości, a nie temu, że omijały ją nieszczęścia i zjawiska mogące budzić zmartwienia.
Akcja powieści rozpoczyna się w latach czterdziestych, a kończy w siedemdziesiątych. Przez ten czas obserwujemy życie mieszkańców miasteczka południowego Missouri, towarzyszymy im w radościach i smutkach, w dorastaniu i starzeniu się, a owe towarzyszenie uprzyjemnia codzienna audycja radiowa Sąsiadki Dorothy.
Fannie Flagg pisze tworząc (odtwarzając?) przyjazny i pełen nadziei klimat prowincjonalnego miasta dumnego ze swoich mieszkańców zaprasza nas w sentymentalną podróż. Kto jeszcze nie zawędrował do Elmwood Springs powinien to zrobić - tam zawsze witają gości z otwartymi ramionami.
P.S. W "Dogonić tęczę" znalazłam zdanie, z którym łatwo mi się zidentyfikować. Oto ono:
Nie uważam się za zawodowego krytyka, ale podobają mi się książki, w których jest początek, środek i zakończenie, a także, co daj Boże, parę wątków po drodze i coś do śmiechu.
Jak Wam się podoba?
Komentarze
:-)
Aneta,
mnie tej Autorki nie zachwyciło tylko "Daisy Fay...". Resztę wielbię:-)
Monani,
i bardzo dobrze, że Ci się zachciało:-)
Agnesto,
zgadzam się - F.F. jest rewelacyjna:-)
Kasiu. eire,
fascynuje mnie każdorazowo to, jak na różne sposoby ludzie docierają do tych samych lektur i co w różnych ludziach budzą te same książki:-)
Myślę, czy nie wykorzystać cytatu jako motta:-)
A Fannie Flagg na zawsze zdobyła moje serce książką "Witaj na świecie maleńka", właśnie za ten "początek, środek i zakończenie" i jeszcze za to emanujące z niej ciepło :)
może jeszcze kiedyś doczytasz:-)
Nemeni,
:-)
Bo po przeczytaniu "Służących" nabrałam ochoty na podobną literaturę...
konflikt rasowy najwyraźniej widoczny jest w "Smażonych, zielonych pomidorach", o ile dobrze pamiętam.
Pozdrawiam,
Artsajke
ksiazkiartsajke.blogspot.com
a ja już przeczytałam wszystkie:/
"Dogonić tęczę" jeszcze nie czytałam, muszę złapać.
Pozdrawiam.