Sandra Dieckmann, Wróć, mój wilku, wróć!
Piękna, również graficznie, opowieść o śmierci i przyjaźni. O tym, że wspólne dni, dobre chwile spędzone razem zostawiają w nas ślad i pozwalają - mimo głębokiego poczucia utraty i osamotnienia - na spoglądanie w przyszłość z nadzieją i poczuciem, że bliscy nam pozostają przy nas we wspomnieniach.
Dr Sarah Herlofsen, Dagmar Geisler, Co to ten rak?
Mądra, dopasowana do dziecięcej percepcji książka o chorobie nowotworowej. W sposób bardzo jasny autorka tłumaczy jak funkcjonuje ludzki organizm i objaśnia czym są komórki rakowe. Medyczny wykład przepleciony jest realnymi pytaniami dzieci, które zetknęły się z chorobą. Dzieci pytają o to jak się maja zachować, czy mogą się zarazić, czy musza być tylko mili dla kogoś, kto choruje i czy, gdy podczas leczenia wypadną im włosy, to inni będą się z nich śmiać.
Co ciekawe - Sarah Herlofsen nieustająco podkreśla, że rak to choroba, która można leczyć i wyleczyć oraz, że komórki rakowe nie są złośliwe, a chore. Ten sposób myślenia zdejmuje nieco odium śmiercionośnej, budzącej dziecięcą grozę, choroby i pozwala im mieć nadzieję.
Gorąco polecam.
Dawid jest chłopcem jakich wielu. A przynajmniej tak mu się wydaje. Gdy jednak okazuje się, że jeden z jego kolegów, Oskar ma zespól Aspergera, chłopiec zaczyna się zastanawiać co to znaczy być normalnym, czy on i Oskar są do siebie podobni oraz czy Oskar jest chory. Pytań ma całe mnóstwo, inicjuje rozmowy z dorosłymi i rówieśnikami, niestety żadna z nich nie daje mu jasnej odpowiedzi. Tata podsuwa Dawidowi pewnego nurtującego go rozwiązanie problemu. Czy jednak dziecko przyjmie ową sugestię?
Doskonała, niezbyt długa, ale wiele znacząca, opowieść o akceptacji i samoświadomości. Polecam.
Anna Sakowicz, Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer
Temat - jak sugeruje tytuł książki - trudny. Bardzo trudny, bo też niełatwo jest patrzeć jak osoba nam bliska nagle zaczyna zachowywać się inaczej niż dotychczas, przestaje nas poznawać, zapomina, staje się obca i wroga. Trzeba jednak przyznać autorce, że poradziła sobie z tym mistrzowsko. Być może dlatego, że czerpała, czego współczuję, z własnych doświadczeń.
Do domu Anielki, zajmowanego dotychczas przez nią, jej siostrę i ich rodziców, wprowadza się babcia. Dziadek pracuje, a starsza kobieta potrzebuje stałej obecności drugiej osoby w domu. Kimś takim jest mama Anielki. Dziewczynka wie, że babci towarzyszy pan Alzheimer (podsłuchała rozmowę dorosłych) i postanawia pisać do niego listy. Listy, w których powie mu jak bardzo go nie lubi i jak bardzo przeszkadza jej to, w jaki sposób zmienia babcię i ich życie.
To bardzo realna i bardzo wzruszająca opowieść. Emocjonalny odbiór wzmaga strona graficzna książki, za którą wydawnictwu Poradnia K należą się brawa.
Nawet jeśli dziś Waszej rodziny nie dotyczy problem opisany w książce Anny Sakowicz, to sięgnijcie po nią, przeczytajcie, by umieć odnaleźć się w chwili, w której pan A. postanowi zamieszkać wśród Was.
Per Nilsson, Inny niż wszyscy
Dawid jest chłopcem jakich wielu. A przynajmniej tak mu się wydaje. Gdy jednak okazuje się, że jeden z jego kolegów, Oskar ma zespól Aspergera, chłopiec zaczyna się zastanawiać co to znaczy być normalnym, czy on i Oskar są do siebie podobni oraz czy Oskar jest chory. Pytań ma całe mnóstwo, inicjuje rozmowy z dorosłymi i rówieśnikami, niestety żadna z nich nie daje mu jasnej odpowiedzi. Tata podsuwa Dawidowi pewnego nurtującego go rozwiązanie problemu. Czy jednak dziecko przyjmie ową sugestię?
Doskonała, niezbyt długa, ale wiele znacząca, opowieść o akceptacji i samoświadomości. Polecam.
Rasa Jančiauskaitė, Powiedz to w mig
Rasa Jančiauskaitė w swojej książce przybliża słyszącym świat osób głuchych. Bazując na historiach członków Litewskiego Stowarzyszenia Głuchych opowiada o powodach głuchoty i sposobach radzenia sobie z nią w codziennym życiu. Pokazuje różnorodność losów ludzkich, akceptację bądź jej brak w środowisku słyszących i to, w jaki sposób osoby głuche żyją.
Bardzo ciekawa książka, doceniona w konkursie Jasnowidze organizowanym przez Wydawnictwo Dwie Siostry.
Katarzyna Ryrych, Piąta babcia Dominika
Ta książka nie ma tak silnego przesłania jak te, o których pisałam wyżej. Przygody Dominika ubrane w konwencję historii kryminalnej, wymagającej śledztwa i odnalezienia winnych, przypominać mogą i dobre wzorce Joanny Chmielewskiej, i modne ostatnio powieści dziecięco-młodzieżowe. Jednak nie z tego powodu ją tu umieszczam. Tym powodem jest zdanie (...) usłyszał, jak tata mówi do mamy, że ma już powyżej uszu romansów swojego ojca. I że ani jednej babci więcej. [s. 13]
Katarzyna Ryrych w postaciach dziadka i nowej babci Dominika pokazuje, że dojrzałość to nie wyrok i wykluczenie. Unaocznia, choć każe chłopcu się nieco dziwić, że można być czyjąś babcią i pisać po nocach gry komputerowe, a bycie dziadkiem nie wyklucza robienia swetrów dla przyjaciół. Ciekawy w tej powieści jest też wątek Jacka Wilka, psychologa, który przeprowadza specyficzny eksperyment na plaży.
Książki Ryrych nie niosą oczywistych treści, ale zapadają w pamięć. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie, a Piąta babcia Dominika przyniesie młodym czytelnikom coś więcej niż tylko opowiastkę o poszukiwaniu złodziei szlachetnych kamieni.
Komentarze