Przejdź do głównej zawartości

Enrique Ortego. Iker Casillas. Skromność mistrza.


Wydane przez
Wydawnictwo SINE QUA NON

Na piłce znam się mniej więcej tak, jak na żużlu albo jak na chemii organicznej. Wiem jednak, że od kilku lat wszystkie ważne turnieje wygrywają Hiszpanie, a największą gwiazdą hiszpańskiej drużyny jest Iker Casillas.  Podczas ostatnich mistrzostw Europy wszyscy zachwycali się Casillasem, który prawie nie puszcza bramek i broni w takich sytuacjach, w jakich nikt inny nie dałby rady.

Popytałam ekspertów, czyli chłopów, i prawie wszyscy mówią, że Casillas to najlepszy bramkarz na świecie. Jeden tylko ekspert stwierdził, że równie dobrym bramkarzem jest Gianluigi Buffon, ale reszta ekspertów utrzymuje, iż Buffon w miarę skutecznie konkurowała z Casillasem dobrych parę lat temu.

Książka opowiada historię kariery wielkiego sportowca. Mamy tu opisy najważniejszych meczów, ale też mnóstwo anegdot z życia prywatnego Casillasa, anegdot, który nie usłyszymy podczas transmisji telewizyjnych. Chyba nie trudno się domyślić, że najbardziej interesowały mnie właśnie te opowieści okołosportowe.

Z pewnością książka jest skarbem dla tych, którzy uwielbiają wszelkie sportowe statystyki. Poza tym jednak autor nakreślił świetny portret wielkiego sportowca i naprawdę wielkiego człowieka; moim zdaniem tytuł książki jest idealny. 

Enrique Ortego, w końcu autor książki, pozostaje w cieniu i przytacza wypowiedzi mnóstwa osób. W swojej książce zamieścił opowieści samego Casillasa, jego mamy i taty, wielu trenerów, dziennikarzy sportowych i piłkarzy, w tym przyjaciół bramkarza reprezentacji Hiszpanii i Realu Madryt.

Na koniec dam cytat z wywiadu, którego Casillas udzielił dla Real Madrit TV w roku 2010: 
Pamiętam wszystkie moje mecze. Zawiodłem w czterech, czy pięciu. Właśnie po to mam wspaniałą pamięć. [s. 269] 

Komentarze

Kasiek pisze…
podziwiam, ze zabralas sie za ta ksiazke skoro fanka nie jestes. Ja Ikera uwielbiam wiec to moja Biblia
Unknown pisze…
Książka jest rewelacyjna. Cieszę się, że miałam możliwość zapoznania się z tą pozycją ;) Teraz zajmuje jedno z honorowych miejsc na mojej półce z moimi bestsellerami ;)
Zamierzam sprezentować tę książkę mojemu chłopakowi, który ma niebawem urodziny. Na pewno spodoba mu się. :)
Monika Badowska pisze…
Kasiek, zafrapowała mnie książka, bo to biografia:-)
Monika Badowska pisze…
Sylwuch,
b.dobry pomysł:-)
Unknown pisze…
Już od jakiegoś czasu planuję zabrać się za biografie z wydawnictwa SQN. Na pewno jedna z nich będzie o Casillasie, a druga o Amy Winehouse.
Pozdrawiam :)
Monika Badowska pisze…
Mnie chyba bardziej kusi Anastasi i Queen :-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj