Przejdź do głównej zawartości

Agatha Christie w komiksie



Mam tak, że gdy przeczytałam książkę i oglądam ekranizację - porównuję. Podobnie działa mój umysł, gdy czytam komiksy nawiązujące do wcześniej opublikowanych powieści.W tym przypadku odczuwałam to szczególnie mocno, ale też mocno zwalczałam w sobie takie podejście chcąc docenić komiksy jako odrębne wytwory kultury, a nie dopełnienie, czy naśladownictwo.

Trzy świetnie znane książki Agathy Christie zostały, w stulecie opublikowania jej pierwszej powieści, wydane w wersjach komiksowych. Opowieść z Herkulesem Poirot, panną Marple oraz młodymi Beresfordami pokazuje bogactwo postaci jakie towarzyszyły Królowej Kryminału. Owe bogactwo udało się w komiksach pokazać, choć przyznaję, że jako wieloletnia wielbicielka Christie jej bohaterów znam i być może dostrzegałam więcej cech niż te pokazane.

Scenariusz Morderstwa w Orient Expressie stworzył Benjamin von Eckartsberg, którego działania artystyczne obejrzeć możecie na jego stronie (KLIK). Kolorystyka i rysunki są dziełem Tsai Chaiko, podpatrzcie czy Wam się podobają.

Scenariusz do Nocy w bibliotece sporządził Dominique Ziegler (KLIK), scenarzysta i reżyser wielu sztuk teatralnych prezentowanych w Szwajcarii, Belgii, Francji. Komiks to działanie mocno uboczne dla jego twórczości, ale to jednak nie medium, a umiejętności opowiadania historii są tu najważniejsze. 

Olivier Dauger, którzy przepięknie narysował Miss Marple, to ilustrator i grafik z dwudziestoletnim stażem, miłośnik lat 30 i 40 XX wieku, a szczególnie lotnictwa, architektury i designu tamtego okresu. Jego prace podejrzycie na - niestety dawno zdezaktualizowanym - blogu (KLIK), a ja Wam zdradzę, że gdybym miała wybrać, czy bardziej podobają mi się prace Daugera, czy Emilio Van der Zuidena, w którym za chwilę, miałabym kłopot. 


Ostatni, ale wcale przez to nie najgorszy tom opowieści o młodych ludziach, którzy wobec groźby biedy postanawiają zająć się pracą detektywów powstał według scenariusza i został narysowany przez Emilio Van der Zuidena. Oglądając jego grafiki utrzymane w nurcie pin up (KLIK) zastanawiałam się jak bardzo wymagające okazały się dla niego bohaterki w zapiętych pod szyję sukniach. Jednak mimo odpowiednich dla epoki strojów, skromnych i zasłaniających, postacie kobiece w tym tomie są wyjątkowo - nazwijmy to tak - kobiece:) 

Szukając informacji o twórcach komiksów inspirowanych powieściami Agathy Christie znalazłam informację, że oprócz trzech już u nas opublikowanych Wydawnictwo Paquet wydało kolejne dwa tomy. Mam nadzieję na ich lekturę po polsku.

Stawiam pierwsze kroki w czytaniu komiksów i sprawia mi to wiele frajdy :)

Komentarze

Leacathy pisze…
Przede mną dopiero lektura tych komiksów, oczywiście pierwowzory książkowe znam. Uwielbiam od czasu do czasu wieczorem poczytać kryminał Agatki, ale za niedługo pozostaną mi tylko powtórki... A współczesne kryminały rzadko mnie wciągają, są zbyt okrutne i takie bez tła społecznego.
Agnes pisze…
Wczoraj to oglądałam na stronie jakiejś księgarni internetowej. Wkładałam do koszyka i wyjmowałam (wirtualnie oczywiście). W końcu uznałam, że jednak nie, bo to niekoniecznie artykuł pierwszej potrzeby. Ale jutro znów zacznę się zastanawiać :)
Monika Badowska pisze…
Leacathy,

tak, ja też lubię jej powieści. W filmach nieco mniej, choć mają swój klimat. Wczoraj przygotowując wpis trafiłam na stronę amazona - podstron z książkami Christie było 109 :)

Agnes,
:)
Christie w wersji komiksowej... No, no... Trochę wstyd się przyznać, ale ja z jej twórczości znam dotąd tylko "Morderstwo w Orient Expressie". I niestety nie zrobiła ta książka na mnie większego wrażenia. Ale może zbyt dużo oczekiwałam? Nie wiem. Jako nastolatka zaczytywałam się w twórczości Doyle'a. Kilka lat temu sięgnęłam po Christie i... Mocno się rozczarowałam. Od tego czasu jakoś mi nie spieszno do kolejnych jej pozycji, ale na pewno dam jej jeszcze szansę. :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj