Przejdź do głównej zawartości

Natasza Socha. Godzina zagubionych słów.

 

Natasza Socha w Godzinie zagubionych słów pozwala nam zajrzeć w czyjeś życie. Tworzy obrazek zabieganej codzienności toczącej się wśród uliczek, kawiarni, miejsc tworzonych z pasją i przez ludzi, którzy kochają to co robią. Okazuje się jednak, że są sprawy, których nie należy odkładać - nawet jeśli wydaje się nam, że coś jest pilniejsze. Te sprawy to rozmowy z bliskimi, słowa na wypowiedzenie których czekamy, nie wiadomo z jakiego powodu, gesty, które cofamy w ostatniej chwili z obawy przed ośmieszeniem, czy racja jakiej nie przyznajmy z niemalże dziecięcego uporu.

Każdy z bohaterów powieści Nataszy Sochy traci kogoś bliskiego. I czy jest to matka, czy przyjaciel, z którym poróżniła Aleksa kobieta, mąż mający romans z kobietą nijaką, każde z nich dostaje szansę na rozmowę. Godzinę, podczas której mogą porozmawiać tak jak nigdy wcześniej im się nie zdarzało, szczerze i bez lęku.

Lubię pisanie Nataszy Sochy i choć nie wszystkie jej książki są mi bliskie, ta się taka stała. Najmocniejsze wrażenie zrobiła na mnie relacja Katarzyny i jej matki, to jak wiele obydwie zrozumiały i do jak głębokich emocji przyznały się podczas rozmowy.

Godzina zagubionych słów ma szanse stać się furtką do Waszych wspomnień o osobach, których dziś już z Wami nie ma. Co chcielibyście im powiedzieć? Co od nich usłyszeć? Zapiszcie to sobie, niech przyjmie to papier.

Polecam.

Komentarze

Stalowi Czytacze pisze…
Z tego co kojarzę to książki tej autorki są dość popularne, ale jakoś nigdy nie było mi z nimi po drodze.
Monika Badowska pisze…
Stalowi Czytacze,
zachęcam do sprawdzenia :-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj