Przejdź do głównej zawartości

Erin Entrada Kelly. Cześć, Wszechświecie

 


Choć w Polsce ukazała się już jedna książka Amerykanki o filipińskich korzeniach, nie miałam okazji jej przeczytać. Po lekturze Cześć, Wszechświecie i wnikliwym wczytaniu się w stronę autorki, sięgnę po tamtą książkę i jednocześnie będę trzymała kciuki, by i inne jej powieści zagościły na naszym rynku wydawniczym.

Virgil Salinas jest nieśmiały. Ma rodziców i rodzeństwo, od których różni się tak bardzo, że często zastanawia się, czy nie jest dzieckiem znalezionym. Boi się powiedzieć im, że chce być traktowany jako odrębny człowiek, a nie przez pryzmat rodzinnych upodobań i zachowań. W szkole prześladuje go Chet Bullens, który naśmiewając się ze wszystkich słabszych (w jego oczach  - gorszych) rówieśników, odreagowuje emocje jakie pojawiają się w nim podczas konfrontacji z własnym ojcem. Jest też Valencia - miłośniczka przyrody, baczna obserwatorka, która z powodu swojej niepełnosprawności słuchowej czuje się wyobcowana, nie tylko w towarzystwie szkolnych koleżanek i kolegów. Fascynujące grono nastolatków dopełniają Kaori i jej młodsza siostra, Gen. Starsza z dziewczyn rodziny Tanaka przekonana jest o tym, iż ma niebywałe moce, jest medium i choć dotychczas jej jedynym klientem był Virgil, nie trafi wiary w swoje zdolności. Wszyscy oni pewnego dnia trafiają do lasu, w którym rozkwita akcja powieści.

Erin Entrada Kelly sięgając do legend i opowieści (jak sądzę) filipińskich, buduje historię, w której to co na jawie, miesza się udanie z tym, co przeczuwane, duchowe i nadprzyrodzone. Strach odczuwany przez nastoletnich bohaterów, ukrywany przez nich głęboko w sercach, zostaje poddany weryfikacji, a oni sami musza zdecydować, czy to, co odczuwają będzie dla nich w dalszym ciągu ograniczeniem, czy stanie się trampoliną do lepszego życia, do życia o jakim marzą.

Cześć, Wszechświecie to powieść, podczas czytania której, może się Wam wydawać, że to ot taka opowiastka o dzieciakach z trudnościami w komunikacji z sobą i innymi. Gdy jednak po przeczytaniu odłożycie książkę i pozwolicie sobie na myślenie o tym, co się w niej wydarzyło, zacznie odkrywać się przed Wami całe bogactwo znaczeń, jakie Erin Entrada Kelly ukryła w powieści.

Dobrej lektury!

Wydane przez Wydawnictwo Zysk i S-ka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj