Przejdź do głównej zawartości

Shan Sa. Dziewczyna grająca w go.



Gra w go wprowadza mnie w świat ruchu. Ciągle nowe układy pionków pozwalają mi zapomnieć o monotonii codzienności.

Na Placu Tysiąca Wiatrów Nocna Pieśń gra w go. Życie dziewczyny, oprócz gry, wypełniają szkoła, rodzina i dwaj młodzi mężczyźni.

Z Japonii do Mandżurii przyjeżdża żołnierz. Przez jednego z oficerów zostaje wmaniplulowany w pracę szpiegowską – ma chodzić w przebraniu na Plac Tysiąca Wiatrów, grać w go i śledzić opozycjonistów chińskich.

Młody Japończyk i nastoletnia Chinka rozgrywają partie i choć niewiele do siebie mówią, po sposobie w jaki układają pionki, po tym, jak i w co są ubrani danego dnia, po koncepcji gry i grymasach ust dowiadują się o sobie wiele. Przy szachownicy, będąc przeciwnikami, stają się jednocześnie przyjaciółmi. Wspólna gra pozwala im odsunąć myśl o wojnie, o ofiarach, o tym, co w życiu trudne i bolesne.

Próbą ich przyjaźni jest prośba dziewczyny: Proszę czuwać nade mną. I niech mnie pan nie budzi, jeśli zasnę. Dopełnieniem przyjaźni jest pewien gest ze strony mężczyzny, gest, którego spełnienia uczyła go matka –
Pomiędzy śmiercią a tchórzostwem bez wahania wybieraj śmierć.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Ostatnio własnie zastanawiałam się nad kupnem tej ksiązki, ale nie byłam przekonana. A tak podsumowując, to podabała się Tobie? Pozdrawiam
Monika Badowska pisze…
Foxino,
nie zrobiła na mnie rewelacyjnego wrażenie. Owszem zakończenie mnie zaskoczyło, ale jakoś tak czytając miałam wrażenie, że ślizgam się po powierzchni tematu. Może warto ją najpierw przeczytać pożyczoną?
Pozdrawiam:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj