Przejdź do głównej zawartości

Piotr Rowicki. Aurelka, czyli wielkie hece małej świnki.

Wydane przez
Wydawnictwo AMEA

Aurelka, świnka rozpoczynająca edukację szkolną, jest posłusznym - do pewnego stopnia - dziecięciem swoich rodziców. Ów "pewien stopień" dotyczy, zdaniem mamy Aurelki, sprawy szalenie istotnej. Otóż, wbrew zaleceniom rodzicielskim i rodzinnym, wbrew opinii nauczycielki, Aurelka ceni sobie - o zgrozo -  czystość. Straszne, prawda? Podczas dyskusji rodzinnych pojawia się nawet idea odwiedzin z Aurelką przychodni weterynaryjnej i zintensyfikowane przeciwdziałanie.

Rozgoryczona powszechnym brakiem zrozumienia Aurelka wyrusza w świat i zaprzyjaźnia się z dziką świnką, Topcią. Ale czy w lesie pełnym myśliwych, mezaliansów i  wyborów miss (w których ceni się przede wszytskim mądrość) może czuć się bezpiecznie?

Opowieść o Aurelce jest adresowana do dzieci, ale też i do ich rodziców. Ironia, którą dostrzegą czytelnicy starsi, a którą Autor obficie doprawił opisaną historię, może zauroczyć. Młodsi czytelnicy z pewnością polubią ułożoną, lekko szaloną, ale mądrą świnkę, która - jak pewnie każde dziecko - chce przekonać się, co kryje świat nie ograniczony własnym, doskonale znanym, podwórkiem.

Wielkie brawa należą się Dymirtowi Kuźmence, którego ilustracje sprawiały, że nad każdą ze stron książki zatrzymywałam się na wiele dłuższy czas, niż wymagało tego przeczytanie tekstu.

Rezolutna świnka chwyciła mnie za serce. Także tym, że bezbłędnie powiedziała: "Mała muszka spod Łopuszki chciała mieć różowe nóżki":) Nie zwlekacje - zawrzyjcie znajomość z Aurelką:)

Komentarze

Czytadełko pisze…
jak tu ładnie się zrobiło na blogu :)
Monika Badowska pisze…
Czytadełko,
dziękuję;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj