Przejdź do głównej zawartości

Araceli Fernandez Vivas. Szachy dla dzieci.

Wydane przez
Wydawnictwo Papilon


"Szachy dla dzieci" to szachowy podręcznik. Oczywiście nie jest to książka, której rzetelne przestudiowanie zapewni dużą siłę gry - to jest podręcznik dla dzieci i to podręcznik omawiający kwestie najbardziej podstawowe. Myślę, że książka przede wszystkim może zachęcić dzieciaki do zainteresowania się szachami, ale tu konieczne jest, żeby zapał do szachów przejawiali przede wszystkim rodzice, którzy przy pomocy książki mogą zainteresować swoje pociechy szachami i... zobaczyć, co z tego wyniknie :-)))

Książka jest bardzo ładnie wydana - znakomity papier, świetne rysunki, kapitalne diagramy z pozycjami. Tekst przytomnie ułożony - lekcja po lekcji dziecko dowiaduje się wszystkiego, co na początek trzeba wiedzieć o szachach. Po wstępnym kursie gry mamy zadania, słowniczek terminów szachowych, krótką historię szachów i listę najwybitniejszych szachistów.

Czy do czegoś można się przyczepić? Moim zdaniem do dwóch rzeczy. Po pierwsze, figury na diagramach mogłyby być bardziej klasyczne, a co za tym idzie - łatwiejsze w odczytywaniu. Chodzi o to, że trzeba dobrze się przypatrywać symbolom figur, żeby się rozeznać, który to goniec, który hetman, a który król. Z hetmanem to jeszcze pół biedy, ale król za bardzo przypomina gońca. Druga sprawa - w zadaniu dwunastym trzeba znaleźć ruch pozwalający na danie szacha królowi po promocji pionka w jakąś figurę. Oczywiście pionka trzeba promować w skoczka, natomiast błąd polega na tym, że biały król stoi pod szachem ze strony czarnego skoczka, a posunięcie należy do białych.

"Szachy dla dzieci" to książka znakomita, bardzo ładnie wydana i rzeczowo napisana - z pewnością okaże się atrakcyjna dla wielu dzieciaków. Tak myślę, a wniosek ten wywodzę z empirii, bowiem przetestowałam książkę, ze znakomitym skutkiem, na swojej Siostrzenicy :-)))

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj