Jako, że do końca wakacji jest zatrważająco blisko, a ja w tym roku niewiele miałam czasu na podróże, postanowiłam zadbać o miłe wspomnienia z różnych stron świata sięgając po właściwą literaturę. Zatem w tym tygodniu odwiedzę Syberię, Alaskę, USA, Chiny, Indie, kraje nazywane "ziemiami przeklętymi", Afrykę oraz na rowerze i pieszo przemierzę świat.
Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...
Komentarze
Czekam na relacje z podróży.
Pozdrowienia.
dzięki za wsparcie:) Relacje oczywiście będą:)
:)
Futbolowa, Mariogolden,
nie jest tak, że ułatwiłyście mi wybór kolejnej lektury;))))
:)
Himiliko,
:)