Przejdź do głównej zawartości

Ciepło, miło i sennie

Zdjęcie Sisi jest kwintesencją ostatnich godzin. Ciepło, przytulnie (także w tym kontekście, że się przytulamy) i jakoś tak miło. 

Kociaste śpią z nami. W poprzednie noce towarzyszyły nam Nusia i Gusia, dziś Sisi. Nad ranem zawsze przychodzi Gusia - dziś wyjątkowo mocno się czuliła, burczała i zaglądała mi w oczy. Wczorajszy ranek spędziła na moim biodrze i - jak mawia Z.  - miałam wielkie szczęście, że nie musiałam się ruszać;-) Sisi już każdego dnia przywędrowuje, by pomruczeć na początek dnia. Duszka słysząc, że już nie śpię siada za mną i dotyka moich pleców nakłaniając mnie do wstawania i karmienia.

Nusia ostatnio stała się kotkiem mocno przyjacielskim. Przy wizycie kogokolwiek kładzie się na podłodze brzuchem do góry i oczekuje głasków. Zaskakujące to, ale bardzo miłe. Duszka natomiast najchętniej nie odchodziłaby od talerzy. Odsuwana (jest tylko na jedzeniu diabetycznym) wraca niczym bumerang.

Kilka nocy temu obudziłam się o trzeciej i nie mogłam zasnąć. O 4 wstałam i po tym, gdy przeszłam do drugiego pokoju z myślą o zrobieniu sobie kawy i czytaniu książki, na widok śpiącej Nusi postanowiłam się do niej przytulić. Zasnęłam w twarzą wtuloną w ciepły, koci brzuch (ale musiałam zapłacić daninę - Nusia wyszorowała mi czoło) i spałam aż do budzika.

No, jakże nie dać się uwieść takiemu kotu:

Komentarze

Agnieszka pisze…
Idzie zima w domkach teraz będzie coraz cieplej ;) U mnie futrzaste wylegują się nieopodal kominka. Nie da się nie uwieść ♥
Ewcia pisze…
jaaaaaaksłooodkoooo!
amyszka pisze…
Teraz to tylko do kotów się tulić ;))
abigail pisze…
Cudne śpiochy i śpiąco-przebudzeniowe opowieści :)... Faktycznie sen z Nusią przyjemniejszy niż książki :).
zu pisze…
Ao Lusi kiedy będzie?

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj