Przejdź do głównej zawartości

Maria Ulatowska. Przypadki pani Eustaszyny.


Wydane przez
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Moje pierwsze spotkanie z prozą Marii Ulatowskiej zaliczyć mogę do udanych. Może zawdzięczam to postaci przeuroczej, choć specyficznie uroczej, Pani Eustaszynie?

Eustaszyna Krzewicz-Zagórska przekonana jest, że wszystko może. Osobowość bohaterka ma zacną, chciałoby się rzec, przedwojenną. Wędruje przez życie z siłą, która jej samej wydaje się być naturalnym urokiem. To, co myślą o niej otaczający ją ludzie, poddający się jej rządom i planom wyczytać można z powieści. Pani Eustaszyna, mimo, że przypomina skutecznością walec drogowy, jest dystyngowaną starszą panią, zatroskaną o męża i pozostałych członków rodziny.

Trudno pisać o tej powieści nie zdradzając jej fabuły, czy nie dokonując streszczenia. Dość chyba będzie napisać, że postacie otaczające Eustaszynę są barwne, żywiołowe, a pomysły głównej bohaterki czasami zaskakują. Zdecydowanym atutem bohaterki jest też to, że swoje idee realizuje bez zbędnego oglądania się na metrykę i to, co mogłoby z niej wynikać (choć w chwilach wyższej konieczności pozuje na "staruszkę").

Dzięki powieści Marii Ulatowskiej spędziłam mile czas. I o to chyba chodziło.

P.S. Mam niejasne podejrzenia, że czasami bywam równie apodyktyczna, co Pani Eustaszyna. Myślicie, że z wiekiem się to pogłębi? ;-)

Komentarze

słowoczytane pisze…
Hihi, podejrzewam, że tak: obserwuję, że z wiekiem pewne cechy charakteru się pogłębiają :)
Anonimowy pisze…
Czytałam już tej autorki Sosnowe dziedzictwo i Pensjonat Sosnówka. Tak skutecznie mnie odrzuciło, że Przypadki Pani Eustaszyny omijam szerokim łukiem. Niestety...
Patrycja pisze…
Z chęcią sięgnę ;]
kasia.eire pisze…
nawet na pewno, hehe
Monika Badowska pisze…
Nie pocieszyłaś mnie;-)
Monika Badowska pisze…
Czytałam bez "obciążenia" poprzednimi książkami, było mi łatwiej:-)
Monika Badowska pisze…
Ech, to będzie coraz gorzej?;-)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj