Przejdź do głównej zawartości

Przemysław Ignaszewski. Vegenerata sposób na zdrowie.


Bywam ostrożna w kontakcie z książkami zawierającymi przepisy. Wciąż się obawiam - i jak się okazuje nie do końca bezzasadnie - że kolejne receptury kulinarne najeżone będą produktami o obco brzmiących nazwach, dostępnymi tylko w wysoko wyspecjalizowanych sklepach i kosztującymi mrowie a mrowie. W przypadku książki Przemysława Ignaszewskiego porzuciłam wszelkie lęki.

Pewnie nie byłoby mi tak łatwo, gdyby nie fakt, że bloga Vegenerat Biegowy podczytuję już od pewnego czasu. Trafiłam do niego szukając lekkich, niewielkich objętościowo, a jednocześnie dających energii, przekąsek na wycieczki rowerowe. Zalazłam, rozejrzałam się na blogu i postanowiłam się rozgościć.

Każdy z przepisów poprzedza opowieść. Pisane z lekką ironią historyjki o tym jak i co doprowadziło do tego, by do garnka wpadły te a nie inne produkty, jaki efekt z nich osiągnęliśmy i co się - towarzysko, nie tylko kulinarnie - wydarzyło przy okazji.

W książce znalazłam zaskakujące połączenia - pasztet z kiszoną kapustą, czy pierogi w kukurydzą (już nie mogę się doczekać sezonu na kukurydzę; a jakby tak dodać jeszcze dynię?). Są oczywiście batony mocy, podpowiedzi na Boże Narodzenie, czy - uwaga, uwaga! - wegańską wersję potraw wielkanocnych. Już sobie obiecałam, że zaszaleję i zrobię sobie ser. A później pod tymże serem upiekę sobie pieczarki*... Mniam...

Rozmarzyłam się kulinarnie. Odsyłam Was do książki - zobaczycie - będzie przyjemnie:)

* Mam nadzieję, że nie czyta tego mój trener;)

Komentarze

Natalia H. pisze…
Na pewno kupię tę książkę:) Na bloga Przemka trafiłam przypadkiem, ale też zostałam na dłużej. Podoba mi się to, że jego przepisy są proste, ze składników, które można łatwo dostać.
Unknown pisze…
Dla mnie ta prosta lista składników jes dużym atutem:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj