Przejdź do głównej zawartości

Agatha Christie. Karaibska tajemnica.


Od kilku lat, co roku, obiecuję sobie, że teraz to już z pewnością we wrześniu przeczytam coś Agathy Christie, bo skoro jest wyzwanie, to wezmę w nim udział. I później budzę się ostatniego dnia września z myślą o tym, że znów się nie sięgnęłam po żadną książkę Królowej Kryminału. 

Tym razem zdobyłam się na sposób i do czytania wzięłam się już w pierwszym dniu wyzwania. I oto Karaibska tajemnica.

Panna Marple, dzięki wsparciu siostrzeńca, odpoczywa na jednej z karaibskich wysp. Wśród gości mieszkających w tym samym hotelu - prowadzonym przez bardzo zaangażowane i oddane temu małżeństwo - są dwie pary przyrodników, starszy, obłędnie bogaty i takiż nieuprzejmy pan z towarzyszącymi mu sekretarką i masażystą, pastor z siostrą, kilka innych osób oraz major Palgrave. Ten ostatni snuje opowieści z wojennych wypraw do Afryki, z wielu wydarzeń ze swojego , wcześniejszego życia, podczas gdy większość gości, w tym także główna bohaterka, udając, ze go słuchają, snują rozmyślania na sobie wiadomy temat. I gdy już zaczyna się robić ciekawie, a major opowiada o morderstwie i sięga po portfel, by pokazać Jane Marlpe zdjęcie mordercy, ktoś się pojawia, wojskowy zmienia temat, a ciekawość rozmówczynie majora ma nie zostać zaspokojona, gdyż te w nocy umiera. Na nadciśnienie jak się wszystkim wydaje. Tu zaczyna się literacko-kryminalna przygoda...

Karaibska tajemnica powstała w 1964 roku. Wśród tematów, o których myślała Jane Marple, znalazł się temat ofensywy seksualnej przenikającej do literatury i świata kultury z natarczywością, zachłannością i przyjmowany - ku wielkiemu zdumieniu głównej bohaterki - jako coś co trzeba promować. Ciekawe, co pomyślałaby o czasach nam współczesnych.

Nie umiałabym wybrać czy bliżej mi sercem do Jane Marple czy Herculesa Poirot. Wiem jednak, że najbliżej mi po prostu do twórczości Agathy Christie. Mimo takich opinii z Lubimy Czytać:
Nie uważam, by Agata Christie była nadzwyczajną pisarką, ale na pewno jest osobą, która dobrze wykonuje swoją pracę.

Komentarze

Pani_Wu pisze…
Dziękuję za udział w konkursie WRZESIEŃ Z AGATHĄ CHRISTIE!

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj