Przejdź do głównej zawartości

Book Tour z Fannie Flagg


Na zaproszenie Wydawnictwa Literackiego biorę udział w akcji Book Tour z Fannie Flagg. Dziś ma polską premierę Powrót do Whistle Stop, najnowsza powieść Fannie Flagg będąca kontynuacją Smażonych zielonych pomidorów. Z wielką radością przedstawiam Wam jej fragment :-)

W akcji oprócz mnie biorą też udział cztery inne blogerki: Agnieszka - www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com, Małgorzata - www.lareinemargot.pl, Monika - niesamapraca.wordpress.com i Ola - www.hygge-blog.com 

Na kolejny fragment powieści zapraszam jutro o 10:00 na blog Moniki niesamapraca.wordpress.com. Poprzednie znajdziecie u Agnieszki [KLIK] i u Małgorzaty [KLIK]. Dobrej lektury!


Odejście Ninny

WHISTLE STOP, ALABAMA

Grudzień 1986

Dot Weems najpierw zadzwoniła do Idgie i Juliana i przekazała im, że właśnie się dowiedziała o śmierci ich szwagierki Ninny Threadgoode. Następnego dnia rano Julian i Idgie pojechali do Alabamy, żeby zająć się przygotowaniami do pogrzebu. Dla obojga była to smutna podróż. Ninny, przemiła osoba, żona ich najstarszego brata Cleo, patrzyła na świat trochę inaczej niż większość ludzi. Dostrzegała to, co najlepsze w życiu, i niemal wszystkich sobie zjednywała.

Ninny została pochowana na małym cmentarzu w grobie rodziny Threadgoode, tuż za tym, co zostało ze starej świątyni baptystów. Oprócz Juliana i Idgie przyszło jeszcze paru innych starych mieszkańców Whistle Stop. Z Birmingham przyjechała Onzell, córka Opal Butts i Dużego George’a, z Fairhope przybyli Dot i Wilbur Weems, a z Tennessee — Grady Kilgore i jego żona Gladys. Nabożeństwo odprawił syn wielebnego Scrogginsa, Jessie Ray, który teraz miał własną kongregację w Birmingham. Smutno się zrobiło zebranym na widok zamkniętej świątyni i starego miasteczka, w którym okna były pozabijane deskami. Na szczęście po pogrzebie pewna pani, która kiedyś była sąsiadką Ninny, zaprosiła żałobników na poczęstunek do swojego domu w pobliskim Gate City. Po jedzeniu wszyscy usiedli na werandzie przed domem i zaczęli rozmawiać o Ninny i starych, dobrych czasach jeszcze sprzed okresu, kiedy zamknięto stację rozrządową.

Robiło się już późno. Pierwszy wyjechał Jessie Ray Scroggins z żoną. Gdy ich samochód zniknął w oddali, Gladys Kilgore zwróciła się do Idgie:

— Koszmarne święta, prawda? Że też akurat w Boże Narodzenie musieliśmy pożegnać naszą kochaną Ninny.

Idgie nie wiedziała, że w kwietniu 1988 roku odbędzie kolejną smutną podróż do Whistle Stop, tym razem żeby pochować swojego brata Juliana. Tamtego dnia, zanim wróciła na Florydę, raz jeszcze wstąpiła na cmentarz i położyła coś na grobie Ruth. Była to świąteczna kartka, na której napisała:

„Zawsze będę Cię pamiętać.

Twoja przyjaciółka,

zaklinaczka pszczół”.

Fragment powieści Powrót do Whistle Stop Fannie Flagg. Przeł. Ilona Możdżyńska. Wydawnictwo Literackie, 2021.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj