Przejdź do głównej zawartości

Ewa Ostrowska. Księżniczka i wszy.


Wydane przez
Wydawnictwo Skrzat

Przyznacie - tytuł brzmi tajemniczo i nieco prowokująco. Gdy spojrzy się na nazwisko Autorki można nabrać pewności, że książka wydana w serii "Nastoletnie problemy" ma w sobie coś, z czym warto się zapoznać.

Joannie wali się cały świat. Rodzice, bez konsultacji z córką, podejmują decyzję zmieniającą życie ich wszystkich - postanawiają wyprowadzać się z miasta na wieś, by zadbać o podupadające gospodarstwo, by nie zaprzepaścić ojcowizny. Dziewczyna, wspierana argumentami cioci, która ze wsi uciekła i nie chce mieć z nią nic wspólnego, nie rozumie postępowania rodziców i nie zamierza zrozumieć. Jest zła, obrażona, a w nowym miejscu zamieszkania dostrzega same negatywy. Nie reaguje na próby zaprzyjaźnienia się z nią wykazywane przez koleżanki z klasy i wszystkim wokół mówi, że wieś i ludzie na niej mieszkający śmierdzą.

Bohaterka opowieści nader hojnie obdarza pogardą ludzi, którzy kochają ziemię i chcą dla niej/ na niej pracować. Kpi z tych, którzy szanują naturę i dbają o to, by żyć w zgodzie z nią. Lekceważy ludzi, nie interesuje się ich losami, dba tylko o siebie i własne dobre samopoczucie - niestety czasami krzywdząc przy tym innych.

Opamiętanie przychodzi. Tylko, czy nie jest już na nie zbyt późno?

Interesująca lektura. Mam nadzieję, że pozostałe książki z tej serii będą równie mocne.

Komentarze

Och, jak ja się cieszę z tego wznowienia!!!! Pamiętam tę opowieść z czasów nastoletnich.
Monika Badowska pisze…
Margola,
o, nie wiedziałam, że to wznowienie:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj