Przejdź do głównej zawartości

Katarzyna Majgier. Ula i Urwisy. Nowi sąsiedzi.

Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Ula ma 5 lat. I choć, jak mówi jej ciocia, jest mała jak na swój wiek, rezolutnością przewyższa niejedno dziecko w jej wieku. Ale cóż... Dorośli mają swoje poglądy na samodzielność Uli i wielu rzeczy dziewczynce zabraniają.

Ula jest jedynym dzieckiem na podwórku. Musi się nim dzielić jedynie z Babcią i jej koleżankami, które na klombie pielęgnują kwiaty. Ale wszystkie inne zakamarki podwórka, a już szczególnie krzaki, należą niepodzielnie do dziewczynki. Do czasu... 

Do Pani Mili wprowadzają się jej wnuki, Urwisy. Ta wiadomość elektryzuje Ulę, która zazwyczaj słyszy o sobie, że jest grzeczna, ułożona i spokojna. Co będzie, jeśli Urwisy zechcą zabrać jej podwórko? Albo zabawki?

Katarzyna Majger stworzyła Ulę bardzo udanie. Dziewczynka niemal wybiega z kart książki, a rodzice wychowujący pociechy Uli podobne z pewnością odczują jedność z jej rodzicami. Myślę, że młodzi czytelnicy (słuchacze, w przypadku tych, którzy samodzielnie przeczytać o Uli jeszcze nie będą umieli) polubią dziewczynkę i z niecierpliwością będą czekali na kolejne o niej książki.

Komentarze

Unknown pisze…
Czytałam jakąś książkę tej autorki, ale mnie nie zachwyciła :)
Pozdrawiam :>
Monika Badowska pisze…
Magdaleno,
zdarza się:-)
xrajka pisze…
O zapowiada się fajnie, coś dla mojej córki

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj