Przejdź do głównej zawartości

Liane Moriarty, Niedaleko pada jabłko.

 


Ile wiemy o swoich rodzicach? Ile o rodzeństwie? Ile pamiętamy z przeszłości? To pytania, które Liane Moriarty podsuwa swoim bohaterom i nam, czytelnikom, czytającym jej powieść "Niedaleko pada jabłko".

Starsze małżeństwo emerytowanych tenisistów i instruktorów tenisa próbuje dostosować się do mniej aktywnego życia niż to, które niegdyś prowadzili. Ich czwórka dzieci dorosła i nie potrzebuje aż tak wiele uwagi (choć nadal, jak się okazuje, potrzebuje atencji), wychowankowie już dawno poszli w świat i zdają się nie pamiętać o szkółce Delaneyów. Gdy pewnego dnia Joy pisze zdumiewającej treści smsa i znika, a Stan wydaje się być dziwnie zmieszany i nie potrafi wyjaśnić, gdzie podziała się jego żona, wszyscy wokół zaczynają zadawać sobie pytania co się stało z ich małżeństwem, gdzie jest żona i czemu mąż unika odpowiedzi. To pytanie coraz mocniej dręczy też ich dzieci.

Liane Moriarty kolejny raz uknuła intrygę, która pobudza ciekawość, zdumiewa przemyślnością i każe zadawać sobie pytanie o to, jak postąpilibyśmy w podobne do opisywanej sytuacji. Oraz - co wiemy o ludziach nam najbliższych?

Splot wydarzeń opisanych w powieści odsłania kolejne elementy z przeszłości, pozwala nam wnikliwiej zajrzeć w życie opisywanej rodziny dostrzegać to, co niekoniecznie nazwać można właściwym. A jednak - rodzina, to rodzina, i choć niektórzy zdają się o tym zapominać, więzy krwi to silne powiązanie.

Świetna powieść, ale też chyba nie ma co się spodziewać po tej autorce innych. Polecam🙂

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj