Przejdź do głównej zawartości

Lech Mucha. Stroiciel śpiewu ptaków.

Wydane przez
Wydawnictwo Novae Res

Historię opowiedzianą przez Lecha Muchę potraktowałam jak baśń. Bo jakże inaczej odczytać historię miłości telepatki i człowieka, który będąc tytułowym stroicielem śpiewu ptaków, potrafi wciela się w ptasie ciało i wznosić się ponad ziemią?

Młody mężczyzna, zwany Szczerbatym, marzy o lataniu. Pewnego dnia spotyka starszego mężczyznę i dzień ten, spotkanie, rozmowa z Krukiem, odmienia życie młodzieńca. Dowiaduje się, że jest jednym z wybranych, że ma niezwykły dar. Gdy w wyniku podstępu chłopak, zwany już Jastrzębiem, traci dostęp do własnego ciała i pozostaje uwięziony w ciele ptaka, podejmuje, przy wsparciu przyjaciół, walkę o to, by wrócić do ludzkiej postaci, by na powrót stać się człowiekiem.

Podobał mi się sposób w jaki Autor przedstawiał postać i emocje Jastrzębia. Jego początkowe niedowierzanie, zachwyt, a później wahanie związane z tym, czy lepiej jest być człowiekiem, czy ptakiem. Interesująco również wybrzmiewała opowieść o więzi mentalnej łączącej Katję z klaczą, na której dziewczyna podróżowała. Relacja między głównymi bohaterami była uporządkowana, wręcz poprawna, a finał podkreśla w bardzo mocny sposób to, że mamy do czynienia z baśnią.

Podział bohaterów na dobrych i złych również nawiązuje do baśniowego świata. Nieco niepotrzebna wydaje mi się tu scena brutalnej namiętności między czarownicą i alchemikiem; nie do końca rozumiem jej rolę w powieści. Natomiast, wcale udanie Autor opisuje relacje między stroicielami - ich wyjątkowość tworzy z nich pewniej klan, w którym okazują sobie pomoc i szacunek.

Lubię baśnie i "Stroiciela śpiewu ptaków" przeczytałam z przyjemnością. I choć nie chciałabym żyć w świecie, w którym ktoś może mi zaglądać w myśli, to w świecie, w którym mogłabym stać się ptakiem, chciałabym żyć. I za wzbudzenie tej chęci dziękuję Autorowi:-)

Komentarze

JolaK pisze…
Ciekawa i fantazyjna książka, mam ochotę przeczytać:)
Całkiem ciekawa, niebanalna opowieść, przeczytałam z przyjemnością:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj