Przejdź do głównej zawartości

Hanna Bogoryja-Zakrzewska, Katarzyna Błaszczyk. Zdarzyło się naprawdę


Spotkanie z uznanymi reportażystami radiowymi to wyjątkowa gratka. Zobaczenie kogoś, kogo zna się jedynie z głosu, możliwość rozmowy z nim, co więcej, moderowanie spotkania z czytelnikami, to zaszczyt, którego miałam okazję doświadczyć.

Hanna Bogoryja-Zakrzewska i Katarzyna Błaszczyk postanowiły wrócić do reportaży, które w radiowym wcieleniu były dla nich szczególnie ważne. Wrócić, dowiedzieć się o dalsze losy bohaterów, a to wszystko zawrzeć w książce. Zadanie karkołomne, bo - jak opowiadały autorki - najtrudniej było przełożyć dźwięk na słowo pisane w taki sposób, który nie zgubi emocji słyszanych w radiowej odsłonie.

Oprócz realizacji reportaży, o których podczas spotkania zajmująco opowiadały dziennikarki, obydwie zajmują się również propagowaniem wiedzy o pracy reportera radiowego, o nagrywaniu, inspiracjach, rozmowach i tym wszystkim, co ważne, by stać się dobrym i coraz doskonalszym reportażystą. Stworzyły miejsce w Internecie, gdzie służą radami, a to miejsce nazwały Torbą reportera (KLIK); zajrzyjcie, bo warto:)

Książka wzrusza, a i w czasie spotkania popłynęło kilka łez. Jeśli chcecie porównać reportaż radiowy z pisanym, poszukajcie przed lekturą Zdarzyło się naprawdę na stronie radia reportaży i zasłuchajcie się, by później się zaczytać.

Komentarze

Partyzantka pisze…
To na pewno był wspaniale spędzony czas i bardzo wartościowe spotkanie. :)

Niedługo czeka mnie moje pierwsze spotkanie autorskie - bardzo mi zależy, żeby dla odbiorców również było ciekawe i angażujące.
Monika Badowska pisze…
Życzę powodzenia!

P.S. Z kim prowadzisz spotkanie?
Pozdrawiam:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj