Przejdź do głównej zawartości

Roz Chast. Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym


Roz Chast jest rysowniczką w New Yorkerze, gdzie opublikowała mnóstwo ilustracji. Jest również autorką kilku książek, a ja chcę zwrócić Waszą uwagę na jedną z nich. Choćby z powodu tego, że jest to idealna książka dla nas - dorosłych dzieci starszych rodziców. Drugim powodem - dla niektórych być może ważniejszym - jest to, że historie zamieszczone w Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym są realne i stanowią doświadczenie rodzinne Roz Chast.

Autorka opisuje relacje z rodzicami i ich oraz swoje podejście do coraz mniejszej sprawności fizycznej i intelektualnej mamy i taty. Ma męża, dwoje dzieci, mieszka dość daleko od rodziców i pamiętając o różnych niezbyt dobrych doświadczeniach z dzieciństwa unika pojawiania się w domu rodzinnym. Gdy wreszcie tam trafia odkrywa z przerażeniem, że jej rodzice się zestarzeli, a to, co drażniło ją w ich zachowaniu wyostrzyło się i stało się wyraźniejsze. Jednocześnie odczuwa złość na zachowanie rodziców, na pewne usztywnienie w podejściu do rzeczywistości, skostnienie mentalne, a drugiej ma wyrzuty sumienia z powodu tego, że nie chce i nie może spędzam z nimi tyle czasu, na ile być może powinna móc sobie pozwolić. Szuka złotego środka miedzy czasem poświęcanym rodzinie i czasem poświęcanym rodzicom i zawsze jest ktoś, wobec kogo czuje się winna.

Dzięki wnikliwej i szczerej narracji uczestniczymy w tej mniej ładnej stronie ludzkiego życia. Tej, której nie widać w reklamach produktów dla seniorów. Mamy szansę zajrzeć do czyjegoś życia i skonfrontować je z własnymi doświadczeniami.

Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym to bardzo ważna książka. Jeśli obawiacie się komiksów, to jest t najlepszy moment, by odrzucić obawy. 

Polecam z całego serca.

Komentarze

Ew pisze…
Nigdy nie czytałam żadnych książek-komiksów, więc nie jestem pewna, czy takie rozwiązanie by mi się spodobało. Choć tematyka wydaje się interesująca. Rozmawiałam kiedyś z siostrą, która również czuła podobnie i szukała złotego środka w kwestii rodziny i rodziców. Może jej polecę. :)

www.pomistrzowsku.blogspot.com
Monika Badowska pisze…
Ew,
nie zrażaj się tym, ze to komiks - temat jest tak wartościowy, ze forma schodzi na drugi plan.
Pozdrawiam.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj