Przejdź do głównej zawartości

Harper Lee, Fred Fordham. Zabić drozda.



Z ciekawością sięgam po komiksowe adaptacje lektur ważnych, by nie rzec klasycznych. Świetnie wiem, że taka ich formuła jest bliższa młodszemu pokoleniu i w przypadku wielu osób jest łatwiejsza do przyjęcia (by nie rzec - jedyna w jakiej są w stanie przyjąć). Nie powiem, że tak do końca to rozumiem, ale uznaję, iż taki oto znak czasów - obrazki czynią literaturę przyjaźniejszą.

Zabić drozda to powieść istotna dla amerykańskiej i światowej literatury. Powieść opisująca zarówno dorastanie, jak i relacje społeczne w miasteczku zamieszkanym przez białych i czarnych mieszkańców. Gdy czyta się to dziś (lub ogląda filmy opisujące tamte realia), wydaje się nierzeczywiste takie traktowanie innych osób, motywowane jedynie ich kolorem skóry. A z drugiej strony - wobec polityki wielu krajów związanej z uchodźcami - negatywne, pogardliwe traktowanie "innych" jest wciąż obecne. Także dziś przesłanie powieści Harper Lee jest aktualne.

Fred Fordham doskonale opowiedział graficznie to, o czym pisała autorka Zabić drozda. Kreska prosta, ale świetnie oddająca emocje bohaterów, prowadząca czytelników przez opowiadaną historię, zapewnia czytelne zrozumienie poruszanych problemów. 

Kolejne spotkanie z komiksem udaję za bardzo udane. Zachęcam i Was.

P.S. Tu możecie (KLIK) podejrzeć fragment książki.

Komentarze

Bardzo jestem ciekawa tego komiksu. Najbardziej tego na ile wiernie udało się oddać treść "właściwej" książki. :) Sama fanką komiksów nie jestem, ale pomyślałam niedawno, że takie wydania jak to, to może być genialny sposób na przemycenie niektórym bardziej opornym na słowo pisane, ważnych dzieł literackich. Np. młodzieży, która w wielu przypadkach pewnie nie sięgnęłaby po "suchą" książkę, ale po komiks już chętnie. Mam dziś społeczeństwo obrazkowe. :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj