Przejdź do głównej zawartości

Żona księdza (1971)

Film, w którym gra Sophia Loren i Marcello Mastroianni, wydawał mi się wart obejrzenia. Niestety - bohaterka, którą grała przepiękna Loren irytowała mnie tak bardzo, że zrezygnowałam z projekcji.


Film zaczyna się dość efektownie. Valeria Billi oszukana przez mężczyznę, z którym chciała związać swoje życie postanawia popełnić samobójstwo, ale tuż przez zażyciem nasennych tabletek dzwoni do telefonu zaufania i rozmawia z mężczyzną o zmysłowym głosie. Gdy bohaterka, już w szpitalu, prosi o przybycie owego mężczyzny, okazuje się, że jest on księdzem. Valeria dąży do jak najczęstszych spotkań z Don Mario Carlesim, a gdy on wyjeżdża na prowincję do seminarium, by szukać rady u starszego księdza, dziewczyna przyjeżdża za nim i gniewnie zarzuca mu ucieczkę.

I tu skończyłam oglądać. Nachalność Valerii zniechęciła mnie do poznawania dalszych losów bohaterów filmu "Żona księdza". Trochę mi szkoda, bo bardzo lubię stylistykę lat siedemdziesiątych i z wielka przyjemnością podziwiałam kolejne stroje Sophii Loren, jej fryzury, makijaż. Ale cóż...

P.S. Dziś na TCM zobaczyć można "Czarodzieja z Krainy Oz" z 1939 roku, z Judy Garland w roli Dorotki.

Komentarze

jotvelzet pisze…
Film zdecydowanie nie dla mnie.
Filmu nie znam, ale nawet gdyby był kiepski, wyłączyłabym fonię i popatrzyła sobie na Boską Zośkę;)Za to "Czarodzieja..." z Judy Garland uwielbiam - jak sie niedawno okazało, moje dzieci też! Aż musiałam książkę na Allegro kupić, to samo wydanie, któe miałamw dzieciństwie;) Pozdrawiam!
Monika Badowska pisze…
Magia słowa pisanego,
a czemu?

Lady Aga,
a ja jakoś nigdy nie rozumiałam idę wędrującej przez świat Dorotki. Ten robot mnie przerażał.
Aneta pisze…
A ja lubię Dorotkę i nawet ten film myślę, że by mi się spodobał :)lubię takie stare( dla mnie oczywiście pokoleniowo) filmy oglądać.
Monika Badowska pisze…
Aneta,
nie obejrzałam wczoraj całego filmu, ale gdy włączyłam w pierwszych kilkunastu minutach, żeby podejrzeć to trafiłam na Dorotkę śpiewającą "Somewhere over the Rainbow":-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj