Przejdź do głównej zawartości

Barbara Kosmowska. Samotni.pl

Wydane przez
Wydawnictwo W.A.B.

Właściwie nie wiedziałam czego spodziewać się po książce Barbary Kosmowskiej, z powieści której przeczytałam dotychczas bodajże tylko "Bubę". Opis z okładki - wyjątkowo przeczytany - rozbudzał ciekawość, ale nie mówił zbyt wiele. Gdy już jednak zaczęłam czytać okazało się, że jakiekolwiek słowa na temat tej książki były zbędne, bo broni się ona sama - fabułą i, jak pewnie stwierdzą ci, którzy o twórczości Barbary Kosmowskiej mają większe od mojego pojęcie, marką Autorki.

Bohaterów w najnowszej książce Kosmowskiej jest wielu. Na pierwszy plan wysuwają się jednak przyrodnie siostry: gimnazjalistka Joanna i nauczycielka Zosia, Wiktor opiekujący się staruszką babcią oraz przyjaciółka Joasi - Kaja i przyjaciel Wiktora - Szymon. Każda z tych osób, w mniejszym lub większym stopniu, czuje się osamotniona, może nawet więcej - samotna wobec życia, złośliwości ludzi, opuszczenia przez bliskich, którzy wyjechali i nie wracają, a czasami nawet wobec osób, które żyją tuż obok. 

Barbara Kosmowska każe się swoim bohaterom zmagać z żalem po śmierci matki, z odpowiedzialnością za drugą osobę, z goryczą i nienawiścią, z przekleństwami i szyderstwem. I choć owe próby bolą w ostatecznym rozrachunku przynoszą ukojenie i świadomość, że nie jesteśmy skazani na samotność.

Podoba mi się to, że Autorka porusza kwestię eurosieroctwa i to nie tylko w kontekście opuszczanych przez rodziców dzieci, a może nawet w kontekście szerszym, wskazując na puste miejsca jakie emigranci zostawiają za sobą wyjeżdżając z marzeniami o lepszym życiu. Innym, interesująco pokazanym zagadnieniem, jest życie nauczycielki, która swoich uczniów lubi, której chce się wiedzieć o nich jak najwięcej nie dla zaspokojenia czysto plotkarskiej potrzeby, ale po to, by umieć im pomóc w chwilach, gdy będą tego potrzebowali. 

To, jak Kosmowska przedstawiła relacje między bohaterami, a szczególnie te osadzone na linii młodsi-starsi, tchną optymizmem i nadzieją. Historie opowiedziane przez Autorkę zdarzyć mogą się każdemu z nas, warto zatem wiedzieć, że nie jest się wówczas samemu, że wokół są ludzie, dla których jesteśmy bądź możemy stać się ważni. "Samotni.pl" to książka napisana ku pokrzepieniu serc - mądra i z morałem.

Komentarze

ksiazkowiec pisze…
W Kosmowskiej rozczytałam się po spotkaniu autorskim; wcześniej nic! Teraz polecam. Właśnie zabieram się za najnowszą pozycję i wielkie dzięki za recenzję, bo widzę, że dalej warto trwać przy jej twórczości. :)
Monika Badowska pisze…
Książkowiec,
wczoraj z biblioteki przywiozłam dwie książki Autorki:-)
D pisze…
Sama okładka wygląda już zachęcająco a po Twojej recenzji to mam ochotę po prostu ją przeczytać, pomimo całkiem sporego stosu i przedmaturalnego nawału obowiązków...
Agna pisze…
Lubię książki tej autorki. Chociaż przeczytałam więcej jej prozy młodzieżowej, to zdecydowanie wolę jak pisze dla starszych. Oczywiście poza "Bubą", która jest rewelacyjna.

Cieszy mnie Twoja recenzja i zacznę rozglądać się za tą książką. :-)
Monika Badowska pisze…
Agna,
znów wkroczyłam w obszar dobrze znany innym, a mnie słabiutko. Ale to dobrze - wciąż mam się szansę czegoś dowiadywać:-)
gusiook pisze…
Kosmowską odkryłam poprzez "Prowincję", byłam bardzo zadowolona. Kolejna polska pisarka, którą naprawdę dobrze się czyta. Myślę, że i do tej książki sięgnę.
Miłego dnia:))
Monika Badowska pisze…
Gusiook,
a widzisz - ja jeszcze do "Prowincji" nie dotarłam. Ale dotrę:-)
Motylek pisze…
Chyba patrzę przez pryzmat pewnych doświadczeń diametralnie odmiennych i zapewne dlatego pewne rzeczy wydają mi się nierealne. Chciałabym mieć takie fajne relacje z babcią, a nie dane mi było. Niby byłam ulubioną wnuczką, ale chyba ulubioną do wytykania błędów i niedociągnięć i ciągłego krytykowania. Może więc zazdrość przez mne przemawia...
Oby w życiu sprawy tak ładnie się układały i prostowały - życzę wszystkim, bo to nie zdaża się zbyt często - niestety...

Motylek
Monika Badowska pisze…
Motylek,
każdy z nas ma inne doświadczenia.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj