Przejdź do głównej zawartości

Antoinette van Haugten. Dotknąć prawdy.


Wydane przez
Wydawnictwo Mira

Gdy szesnastoletni syn Daniell Parkman podczas wizyty u lekarza zachowuje się w stosunku do matki agresywnie, doktor sugeruje konieczność poddania go obserwacji w szpitalu psychiatrycznym. Daniell oddając Maxa pod opiekę specjalistów czuje jednak pewien niepokój i pozostaje w pobliskim motelu, by móc nadzorować pobyt syna w szpitalu. Napięta sytuacja w kancelarii prawniczej, w której próbuje uzyskać status wspólniczki nie ułatwia jej sytuacji. Jest coraz gorzej, szczególnie wówczas, gdy nagle okazuje się, że Max jest zupełnie inny niż dotychczas - zachowuje się agresywnie, ma depresję i myśli samobójcze. W chwili, w której dochodzi na terenie szpitala do morderstwa Daniell - z pełną świadomością wykonywania czynów zabronionych przez prawo - podejmuje walkę o syna.

Sięgnęłam po tę książkę zwabiona tym, że u Maxa zdiagnozowano zespół Aspergera. Okazało się jednak, iż ZA był jedynie zgrabnie użytym pretekstem do tego, by stworzyć odpowiednie tło fabule powieści. 

"Dotknąć prawdy" to książka kryminalno-prawnicza. Sprawnie napisana, dobra w czytaniu i gdybym tylko nie nastawiła się na to, że znajdę w niej coś podobnego do tego z powieści J.Picoult, z pewnością odebrałabym ją lepiej. A tak miałam w głowie nieustające porównania.

Eksperymentalne metody leczenia psychiatrycznego, syndromy zaburzeń psychicznych, sala sądowa i szpital psychiatryczny to elementy, które tworzą zgrabną, intrygującą całość.

*   *   *

Komentarze

toska82 pisze…
Mi się bardzo podobała ta książka :)
Magda pisze…
u mnie już czeka na półce :) myślę, że przypadnie mi do gustu
Evita pisze…
Czytając Twoją recenzję, również myślałam, że to książka w stylu Picoult (jednej z moich ulubionych pisarek:))
A okazuje się, że porównanie wypada na jej niekorzyść. U Picoult jest zawsze garść informacji o chorobach, które opisuje, a tutaj tego jak widać nie ma. Przeczytam i zobaczę jakie będę miała wrażenia :)
Monika Badowska pisze…
Toska,
cieszę się:-)

Magda,
i jak, po lekturze?

Evita,
czekam na Twoje wrażenia po lekturze.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj