Przejdź do głównej zawartości

Tahar Ben Jelloun. To oślepiające, nieobecne światło.

Wydane przez
Wydawnictwo Karakter

Padł rozkaz. Młodzi żołnierze powędrowali w stronę królewskiego pałacu, by dokonać - w dużym stopniu nieświadomie - zamachu stanu.

Padł rozkaz. Młodzi żołnierze biorący udział w zamachu stanu zostali osadzeni w więzieniu Tazmamart, w celach wielkości grobu, skrytych pod ziemią.

Padł rozkaz. Po osiemnastu latach wyprowadzono z cel czterech mężczyzn, z osadzonych, dwudziestu trzech, którym udało się przeżyć. Wyprowadzono i pozwolono odejść.

Gdy zaczęłam czytać książkę Jellouna miałam wrażenie, że czytam opowieść więźniów obozu koncentracyjnego. Emocje głównego bohatera przypominały te, o jakich pisały/mówiły ofiary innych systemów totalitarnych. Relacja więźnia jest przejmująca, to w jaki sposób mężczyźni żyjący w ciemnościach, w odrębnych celach, organizują sobie porządek dnia, by nie ulec szaleństwu, by zachować zmysły, w trosce o własne człowieczeństwo. Codziennie w małym skrawku przestrzeni podejmują walkę z ograniczeniami wyniszczonego głodem i straszliwymi warunkami sanitarnymi, ciała i z umysłem, który nieustannie pragnie wracać do dobrych dni z przeszłości. Autor ubrał grozę w w przepiękne, poetyckie słowa; odebrał nimi to, co odrażające i podkreślił sens egzystencji bohatera.

Powieść "To oślepiające , nieobecne światło" jest lekturą poruszającą i bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę. Czytajcie...

P.S. Cytat na zachętę:

"Wszędzie na świecie istnieją Kmandarzy. Choć wyglądają jak ludzie, ich ciała i umysły zostały skrupulatnie opróżnione z człowieczeństwa. Oddzielili sie od tego, co było w nich ludzkie, tak jak inni zdecydowali się przelać krew. Żadnych skrupułów. Żadnych wątpliwości."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj