Przejdź do głównej zawartości

Wbrew naturze.

Wydane przez
Wydawnictwo AMEA

Starość. Starzy ludzie w tramwajach, kolejkach do kas, kościołach, przed gabinetami lekarskimi. Ile razy pomyśleliśmy - znów, po co, czemu dziś i tu, ich miejsce jest gdzie indziej. A przecież żyjąc zbliżamy się do czasu, w którym ktoś przestanie nas zauważać, kiedy ktoś rzuci za nami pogardliwe "starucha"/"staruch".

Na istnienie starości zwracają naszą uwagę autorzy siedemnastu opowiadań zawartych w tomie "Wbrew naturze". Autorzy znani bardziej i nieco mniej, którzy umiejętnościami prozatorskimi dorównują znanym i współtworzącym ów zbiór opowiadań.

Starość to nieistnienie. Ból. Cisza. Samotność. Czas, w którym kruche staje się ciało, a intelekt obumiera zwężając nasz świat do wczesnych młodzieńczych lat i każąc z podejrzliwością traktować nasze dzieci, wnuki, bliskich. To czas, w którym albo się walczy, albo poddaje się upływowi chwil ze znużeniem lub ciekawością wyczekując ostatniego oddechu.

Opowiadania podejmujące tematykę starości nie tchną beznadzieją. Pokazują ową reklamowaną przez towarzystwa ubezpieczeniowe "jesień życia" prawdziwie - ze zgodą na upływ dni, z zastanowieniem się nad własną kondycją duchową, ze świadomością uwolnienia się od tego, co należy i wypada, które rządzą naszą młodością. Moją szczególną sympatię obudziła Hedwig słuchająca "Rozmyslań" Aureliusza i dziewczyna, która wierzyła w to, że jej starość nie dotknie.

Amea ponownie nami potrząsa.Uświadamia nam istnienie kolejnego aspektu życia, myślenie o którym zepchnęliśmy w podświadomość. Zastanówmy się nad starością.

P.S. Beata Rudzińska zaprasza na spotkanie:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj