Przejdź do głównej zawartości

Niedzielnik nr 23

Dziękuję za wyróżnienie blogowe. Wybaczcie, ale nie będę ani zdradzała 7 tajemnic, ani nominowała do nagrody 16 blogów.
*   *   *
Wciąż mam - co widać - wstręt do komputera. Na szczęście mam zapał do książek:-)
*   *   *
Ostatnio mam fazę na książki o zwierzętach. By chwilowo ją przełamać, sięgnę po książki opisujące ludzkie metody wychowawcze. Ale już mam na półce kolejne zwierzęce tytuły. I kilkanaście innych, wartych przeczytania, książek:-)
*   *   *
Udało mi się zgromadzić prawie wszystkie części "Opowieści z Narni". Takie gromadzenie po jednej jest ciekawsze niż pójście do księgarni i kupienie od razu. Prawda?
*   *   *
Jaką prasę literacką czytacie? Oprócz "Archipelagu", rzecz jasna:-) Dwa dni temu znalazłam "@trament", znacie?

Komentarze

Bazyl pisze…
A ja "poszedłem" do netowej księgarni i kupiłem dwutomową "Narnię" z etui. I mi się bardzo :D
sabinka.t1 pisze…
O Narnii myślę dla Miłosza. Tylko nie wiem czy chciałby już słuchać ...
Bazyl pisze…
~sabinka.t1 A ile lat ma Miłosz? Mój prawie sześciolatek olał po pierwszych dwóch rozdziałach :) Ale to jest typ leksykoniarza i albumiarza (zwłaszcza albumy o zwierzętach) i trudno go zagonić do beletrystyki :D
Visell pisze…
@trament...? Nie znam, ale zaraz poznam!
Monika Badowska pisze…
Bazylu,
no i dobrze:-) Dzięki za erratę:-)

Sabinko,
hm - spróbuj:-)

Visell,
i co - podoba Ci się?
Bazyl pisze…
Nie ma sprawy. Tylko zawsze kiedy interweniuję obawiam się, że zostanę poczytany za wyniosłego bubka :D

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj