Przejdź do głównej zawartości

David Rosenfelt. Świadek na czterech łapach.


Wydane przez
Wydawnictwo Sonia Draga

Wyjątkowo, przed rozpoczęciem lektury, przeczytałam informację o Autorze i od razu David Rosenfelt podbił moje serce tym, ze ma dwadzieścia siedem psów.

Andy Carpenter jest bogatym adwokatem, któremu pieniądze pozwalają na komfort wybierania tylko spraw go interesujących. Tak też było w chwili, w której prawnik spotkał Yogiego, przepięknego golden retrivera, skazanego na śmierć za pogryzienie agresywnego mężczyzny. Fascynujący proces obserwują media i wówczas okazuje się, ze dawni właściciele psa są od kilku lat pewni, że zmarł, a on sam może być cennym świadkiem w procesie o morderstwo.

David Rosenfelt pisze bardzo sprawnie, choć w pewnych chwilach raził mnie nadmiernie ironiczny styl bycia głównego bohatera. Jednak im fabuła stawała się poważniejsza, tym żartobliwy ton był rzadszy i całość, z nieodłącznymi czworonogami, zapewniła mi atrakcyjną rozrywkę na rozsłoneczniony dzień.

Komentarze

TomekSzymek pisze…
Uwielbiam takich bohaterów ;p Ironicznych, egoistycznych i zapatrzonych w siebie :)
Książka może byc bardzo przyjemna.
Magdalena pisze…
Mam psa i kota ze schroniska. Nie raz - z racji mojego zawodu - stawałam w obronie zwierząt skrzywdzonych przez ludzi, jak też ludzi skrzywdzonych przez zwierzęta. Pisałam o sprawcach i ofiarach, którzy stoją po obu stronach.
I czegoś mi w tej recenzji brakuje... Treści.
Dlatego przeczytam, bo chcę wiedzieć, o czym jest ta książka
pozdrawiam
moleslaw pisze…
Chętnie przeczytam ,lubię historie z psami w rolach głównych.
Monika Badowska pisze…
Dzięki za dobre słowa:-)
Monika Badowska pisze…
Cokolwiek więcej bym napisała zdradziłabym zbyt wiele:-) Cieszę się, że przeczytasz:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj